*Baku*
Hehe, zapałka jest wyraźnie zazdrosny hieh. ZEMSTAAA! Nie...stop....NIE KURWA NO NIE!!!
ZAPAŁKA POCAŁOWAŁ DEKU NA KURWA MOICH OCZACH!!!!!!!!!
Szukam szybko chusteczki czy czegoś! O! MAM! Odepchnąłem zapałke od Deku i zacząłem mu wycierać usta.-POJEBAŁO CIĘ?! TYLKO JA MOGE CAŁOWAĆ DEKU!-po tych słowach wyrzuciłem chusteczkę i pocałowałem Deku dość namiętnie. Nagle Todoroki zamroził mi nogi, odrywam się od ust Deku.
-CO TY ODWALASZ ZAPAŁKO?!?!?!?!?!
-Hehe~
-PRZESTAŃ SIĘ ZACHOWYWAĆ JAK TA GOŚCIÓWA Z YANDERE!
-TA! CHYBA TWOJA STARA
-Serio?
-TAK!
-NO TO WYPIERDALAJ!
*Deku*
Eh...Małe kobietki kłócą się już dobre dwadzieścia minut...Eh...Nie trzeba było skakać z dachu w U.A. tylko na jakimś zadupiu! Wtedy nikt by mnie nie znalazł! W sumie...nie no żartuje!
Dobra,musze uspokoić te dwunastolatki z okresem(z całym szacunkiem)
-Możecie się w końcu zamknąć?!KURWA BABY Z OKRESEM!!!Przestali się nawalać i patrzyli na mnie.
-DEKU IDZIESZ DO SPOWIEDZI!!! -krzyczy Todoroki
-PRZEPIJEMY TO!
-Hmmm...Chyba wersja Kacchana mi się bardziej podoba -uśmiechnołem się.
-Hehe - Kacchan patrzy na Todorokiego
-AAAA ZABIJE CIĘ BAKUGO! -rzucił się na niego
-Japierdole... -robie face palm i stoje tak parę minut a te baby się nadal nawalają...
-WYPIERDALAJ
-CHYBA TY!
-Todoroki...
-Tak -od razu się uśmiecha
-...nie będziesz atakować Kacchana jak dostaniesz buziaka? -boże...jeśli istniejesz to czemu zesłałeś na mnie takich debili?!
-Hmmm...-patrzy na obitą twarz Kacchana potem na mnie, puszcza go i podchodzi do mnie. -nie będę
-Dobrze,-uśmiechnołem się i pocałowałem go w policzek
-AAAAAAAAAAAAAAAA!!!! -oj...zapomniałem o Kacchanie...Prawie atakuje Todorokiego ale go zatrzymuje i całuję szybko w usta.
-TY TEŻ!
-Dobse, plose pana- Wow Kacchan jest milutki...Awwww i taki słodziutkiiiii
Po godzinnym szlajaniu się po parku podjołem się...tego...
-Chcecie u mnie nocować?
I na tym jak na razie skończymy. Sorki że nie było mnie parę dni ale nie miałam weny i spierałam się z uczuciem zwanym miłością heh. Do następnego!💜