~Karma POV.~Jest już 6:30 ubrałem się w stary mundur z gimnazjum, gdy go zobaczyłem, następnie obudziłem *MOJĄ* dziewczynę.
- Hej Nagisa pobudka.
- hmm ~ mrukneła niebieskowłosa.
- Nie "hmm" tylko wstawaj, pamiętasz, że idziemy dzisiaj do starego gimnazjum.
- Okey, okey wstałam, zadowolony?
- Tak, a teraz masz wybierz, który chcesz ubrać. ~ podałem Nagisie dwa mundurki szkolne jeden dla dziewczyny, a drogi dla chłopaka.
- Hmm... Ten, tym razem ten, bo zapewne będzie lepiej na mnie pasował. ~ dziewczyna się uśmiechnęła oddając mi męski mundurek.
- To się przebierz i zejdź na śniadanie.
- Okey.
~ MAGIC TIME ~
Naleśniki już prawie znikły z mojego talerza, a Nagisy dalej nie ma...
- Nagisa jest już 7:20 co Ty tam robisz?!
- Idę MAMO!!! ~ krzyknęła ze schodów dziewczyna.
- Co tak dłu...
- O nie! Pani mamo zepsułam Karmę!
- Hahaha nigdy go takiego nie widziałam jak się patrzył na inne dziewczyny, ale muszę Ci powiedzieć, że też bym tak zrobiła na jego miejscu. ~ Śmiała się starsza kobieta.
~ 20 min później ~
- Gotowa? ~ zapytałem się dziewczyny.
- Tak... wejdziemy do środka już? ~ zapytała się niebieskowłosa.
- Taaaa...
Gdyż weszliśmy okazało się, że nikogo nie ma... Jak zawsze o tej porze. Jest dopiero 7:50, a lekcja powinna się zacząć o 8:00 więc musimy sobie tak poczekać.
~ Nagisa POV. ~
Siedzieliśmy tak dobre 10 minut i nagle usłyszeliśmy dzwonek. Mieliśmy broń tak samo jak w gimnazjum. Czekaliśmy na Sensei'a
Parę sekund po tym jak dzwonek przestał wydawać dźwięk. Nagle przez okno wiedział mężczyzna o czarnych włosach.- Wstać ~ powiedziałam, a Karma wstał. Nie było tu jak na razie nikogo innego.
- Ukłon ~ znów to zrobiłam z uśmiechem na ustach.
- Możecie usiąść. ~ powiedział czarnowłosy.
- Emm... Sensei... będzie ktoś jeszcze oprócz nas? ~ zapytał się czerwonooki.
- Jeszcze dwie osoby, ale chyba się spóźnią. ~ powiedział radośnie mężczyzna.
Tak mijały minuty mieliśmy nasze stare zeszyty w których notowaliśmy wszystko co mówił Sensei... Do czasu...
- Przepraszam za spóźnienie! ~ krzyknął chłopak.
- To nic, usiadz na swoje miejsce. ~ po czym usiadł nieznajomy chłopak za mną...
Mijały kolejne minuty i do klasy wbiegła zielonowłosa dziewczyna.
- Przepraszam, ale nie byłam pewna czy to tutaj. ~ powiedziała.
- To nic, to nic. Siadaj już. ~ nieznajoma usiadła z uśmiechem po mojej prawej stronie.
Nareszcie dzwonek na przerwę... podeszłam do Karmy, a ten mnie chwycił w pasie i usadził na swoje kolana.
- Sensei!!! Karma mnie złapał pomocy!!! - wrzeszczałam.
- Karma-kun, czy możesz zostawić już w spokoju Nagise-chan. ~ powiedział wychowawca.
- Nagisa... CHAN?!?! ~ krzyknął pomarańczowowłosy.
- Czekaj co?! ~ krzyknęła zielonowłosa.
- eheheh ~ Zaśmiałam się nerwowo.
- Ale Sensei ja chce ją przytulić... ~ powiedział czerwonowłosy.
- Ale ja nie chcę...
- Ok, ok puszczam... ~ powiedział.
- Kayano uszczypniesz mnie? ~ zapytał się pomarańczowowłosy zielonowłosej.
- Ok Asano-kun... ~ odpowiedziała dziewczyna.
- Ała! Bolało mnie to! ~ wydarł się pomarańczowowłosy.
- Sma mi to błaźnie kazałeś zrobić! ~ krzyknęła zielonowłosa.
Karma mnie puścił, ale teraz ja go przytuliłam za plecami i zaczęłam płakać...
- Kayano, Asano... kope lat... ~ powiedział czerwonowłosy.
- Ok... Po pierwsze to część, a drugie... Nagisa?! ~ krzykła zielonowłosa.
- Hej nie płacz, wiedziałaś, że kiedyś ich zobaczysz... ~ przytulił mnie czerwonooki.
- Zamknij się... gdzie on jest? ~ zapytałam się.
Nagle zadzwonił dzwonek i wszedł nasz wychowawca.
________________________________
Może to nie jest długie, ale bywa...
O i tak wiem Asano nie był z nimi w klasie, ale chciałam to zmienić...
Mam nadzieję, że się podoba...Nie zabicie mnie jestem na małym załamaniu...
Bywa...
To do NASTEPNEGO!!!
(SPECJALNY ORT) 😑
😂😂😂😂😂😈💙😇💕💓😳💓💕🍙🍙😆😆😄😄😂😂😂😳
CZYTASZ
I Can Feel (Dalej Zawieszone)
RomanceNa początku do 9 rozdziału jest opowiadanie o Karmie i Nagisie. Od 10 jest moje! Sakuya ma 16 lat i sam mieszka ukończyła UA w wieku 15 lat i zaczęła pracować jako superbohaterka. Ma przyjaciela w bandzie złoczyńców którego poznała zaledwie rok temu...