Rozdział 5

30 3 4
                                    

(Przy okazji Sorka za błędy)

Pov.Nagisy

Po wyjściu z domu przywitał nas nieznajomy. Nie wiedzieliśmy kto to był, ale jedno było w nim widać uśmiech od ucha do ucha taki sam jak u naszego Koro-sensei'a.

Pov.Karmy.

Jak wyszliśmy to pewien facet w czarnym garniturze i całych czarnych włosach podszedł do nas i się uśmiechnął jak tej (jebany) kosmita nasz wychowawcą z gimnazjum/liceum (EEE poprawcie mnie gdzie oni byli bo nie pamiętam ;--;)
I sie uśmiechnął jak on.

Pov.????????

Gdy zobaczyłem jak dwoje moich ukochanych podopiecznych wyszło z domu ucieszyłem się i niezwłocznie do nich podszedłem. Jednak nie pamiętali kim jestem [Może oni mnie nie pamiętają, ponieważ jestem człowiekiem?]


______:::::____;;;;___::::____;;;;

Koooniec rozdziału 5!!!
Szybko jest bo wena jest.
Kocham was za to, że dalej jesteście ze mną ;***
💕💗😄😳👑😂😂😆😇

To do następnego!!!

I Can Feel (Dalej Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz