~ Nieznajoma pov.~- Satoshi?! ~ krzykłam.
- Ooo kochana bohaterka, co tu robisz?
- Nie twój interes!
- I mówi to osoba, która jest w klatce?
- Zamknij się!
- Hahaha... ok koniec... wyłaź i spadaj stąd... ~ powiedział chłopak otwierając klatkę.
- Dziękuję Satoshi... Nie jesteś taki zły jak mówią...
- Może tylko dla Ciebie... A teraz spadaj!
Biegłam co sił w nogach... *Ten parszywy łotr ma jeszcze serce... A gdyby tak... Nie nie mogę obiecałam Karmie...* po chwili usłyszałam głos za mną... Ten sam co mnie uwolnił...
- Haa... A a ty c-co? N- nie biegnie-gniesz?
- O Boże?! SATOSHI?! Co Ci się stało?!
- Mnie... n-nic ty- tylko Cię uwolniłem!? ~ po czym zemdlał.
- Satoshi!!!
~Magic Time~
Chłopak spał na górze, a ja robiłam śniadanie... akurat wybiła 8:00, a ja miałam na w pokoju nastawiony budzik.
- SOYOKO!!! - z góry było słychać krzyk.
*hahahhaha Nie mogę Satoshi spadł z łóżka* Dałam jedzenie na stół i patrzyłam na chłopaka, który się patrzył na mnie ze schodów.
- Śniadanie gotowe.
- Widzę, idę już, a co dobrego? ~ uśmiechnął się chłopak.
- Naleśniki!
Usiedliśmy i zaczęliśmy jeść. Gdy zjedliśmy była już 9:08 poszłam do pokoju się ubrać. Minęło 20 minut i czekałam ubrana na chłopaka.
- Satoshi!
- Idę!
Wyszliśmy razem z domu prosto do centrum handlowego. I spotkaliśmy tam...
....TBC....
_____________________________
I to był kolejny rozdział... Może i krótki, ale jest. Mam nadzieję, że się podobają nowe postacie iiii ta obietnica do Karmy :))))) ciekawe o co :))))
CZYTASZ
I Can Feel (Dalej Zawieszone)
RomanceNa początku do 9 rozdziału jest opowiadanie o Karmie i Nagisie. Od 10 jest moje! Sakuya ma 16 lat i sam mieszka ukończyła UA w wieku 15 lat i zaczęła pracować jako superbohaterka. Ma przyjaciela w bandzie złoczyńców którego poznała zaledwie rok temu...