Rose.pov
Ah! Jestem taka szczęśliwa. Nareszcie zobaczę moje dziewczynki. Szkoda tylko, że będą bez Lisy... No nic. Posprzątałam już w całym domu. Naszykowałam w swoim pokoju miejsce do spania dla Jennie i Jisoo. Właśnie w tym momencie stoję przed garami i gotuje kimchi. Mam nadzieję że im zasmakuje. Chłopaki wychodzą za tydzień. Więc nie jest tak źle. O nie! Zapomniałam kupić prezenty! Przecież muszę je jakoś przywitać prawda. Trudno, zapomniałam i czasu nie cofne a nie zdążę przecież iść do sklepu...w końcu będą na jakieś 20 minut. Napiszę do Jisoo.O jezu, przecież ja nie zdążę tego ugotować. A tym bardziej nie zdążę prezentów kupić. Kilka minut później usłyszałam dzwonek do drzwi. Wytarłam ręce o ściereczkę i poszłam otworzyć drzwi.
-Jisoo! Jennie!-powiedziałam z uśmiechem na twarzy gdy tylko zobaczyłam te dwie piękne mordki. Od razu je przytuliłam.
-Rose, może wpuścisz nad do domu? -spytała z uśmiechem Jennie.
-Jasne! Chodźcie-zamknęłam za dziewczynami drzwi i położyłam jedzenie na stole. Po chwili zaczęłyśmy jeść. Z racji że było już późno, umyłam naczynia i poszłam z dziewczynami spać. Oczywiście wcześniej się wykompalyśmy i wygłupiałyśmy przed lustrem. Nastęnego dnia było mi smutno że nie ma z nami Lisy jednak z drugiej strony byłam szczęśliwa. Postanowiłam do niej pojechać a właściwie polecieć. Zamówiłam sześć biletów. Ponieważ z Tajlandi lecimy do Korei. Gdy już byłyśmy w samolocie powiedziałam głośno.
-Dziewczyny! Kierunek Tajlandia!
___________________________________
W wolnej chwili zapraszam do nowej książki "Forever Young" <3