" Wspomnienia są jak wehikuł czasu " - rozdział 2.

109 13 1
                                    


Przypomniał mi się mój ojciec. Byłem przerażony.

- Przepraszam... - wydukałem.

Poczułem jak puszcza moją ręke.

- Masz gdzie spać? - zapytał spokojnie.

Spojrzałem na niego. Miał ciemne lekko kręcone włosy i brązowe oczy. Był ubrany w białą bluzę z nadrukiem.

- Nie mam... - powiedziałem do niego zawstydzony.

- Możesz u mnie zostać, ale jutro się wynosisz. - mruknął.

Zaprowadził mnie do środka. Klimat tego miejsca sprawiał, że czułem się bezpiecznie. Wszystko oprócz pianina było wykonane z drewna, a w rogu pomieszczenia palił się kominek. Przybliżyłem się do niego i spojrzałem w płomienie. Wyglądały jakby tańczyły w rytm muzyki.

- Jestem Min Yoongi, a ty? - odrzekł nagle nieznajomy.

- Jeon Jungkook... - odparłem.

- Co ty robisz? Nie oszukujmy się, niewiele osób przyjeżdża w te okolice. - powiedział zaciekawiony.

- To długa historia... - odrzekłem i spojrzałem w podłogę.

Min przybliżył się do kuchenki i zaczął coś gotować. Zapach jedzenia sprawił, że zrobiłem się jeszcze bardziej głodny.

- Mów do mnie Yoongi. - powiedział podając mi jedzenie.

Uśmiechnąłem się do niego i zacząłem jeść. Posiłek bardzo mi smakował.

- Dziękuję. Pójdę do toalety. - odparłem.

Yoongi pokazał mi palcem gdzie znajduję się pomieszczenie, do którego chciałem się udać. Otworzyłem drzwi, wszedłem do środka i spojrzałem w lustro. Zobaczyłem czarno włosego chłopca, który się uśmiecha. Był szczęśliwy. Przemyłem swoją twarz i ponownie zerknąłem w lustro. Teraz widziałem tylko zmęczonego życiem chłopaka z podbitym okiem. Wyszedłem z łazienki.

- Mam pokój gościnny, więc będziesz mógł w nim spać. - powiedział Yoongi.

Zaprowadził mnie do niego i spojrzał na mnie jeszcze raz.

- Gdyby coś się działo będę za ścianą. - odrzekł nagle spokojnym tonem.

Położyłem się na łóżku. Poczułem się senny, a moje powieki powoli się sklejały. Słyszałem śliczną grę na pianinie.

Obudziłem się przerażony w środku nocy. Dostałem napadu paniki i zacząłem się trząść. Płakałem, ale tak aby nikt mnie nie usłyszał. Nagle usłyszałem skrzypienie drzwi.

- Jungkook? - zapytał przestraszony Yoongi.

Jego głos sprawił, że się uspokoiłem. Usiadłem na łóżku i spojrzałem mu prosto w oczy.

- Posiedzę tutaj z tobą dopóki nie zaśniesz. - powiedział troskliwie.

"Maszyna do pisania" || Yoonkook ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz