#2 Powrót do "normalnego" życia

173 13 1
                                    

  Następnego dnia [Imię] wraz z Kuro oddali ciało Mahiru do zakładu pogrzebowego. Spytani o to gdzie został postrzelony, powiedzieli że zaatakował ich uzbrojony w pistolet mężczyzna, zaczęli uciekać na jego widok gdyż im groził, ale gdy biegli postrzelił chłopaka i sam uciekł kiedy zobaczył że trafił go w głowę. Dziewczyna wykupiła też pogrzeb na pobliskim cmentarzu, który miał się odbyć za dwa dni.

  Kuro wraz z kuzynką byłego eve wrócili do domu, nie odzywali się zbytnio do siebie. Atmosfera w mieszkaniu była przygnębiająca. Po jakichś 15 minutach ciszy, dziewczyna odezwała się.

— Kuro..? — zapytała niepewnie, na co ten podniósł głowę i spojrzał na nią pytającym wzrokiem. — Więc... pomożesz mi w zemście..? — ciągnęła.

— Raczej — odpowiedział oschle, a jego oczy były puste i zamglone.

— to... zawrzesz ze mną pakt? — mówiła cicho i wyjęła z torby przypinkę. 

— to uciążliwe... — Odwrócił wzrok na ścianę. — Jednak... bez tego może być ciężko cokolwiek zdziałać.

  Dziewczyna podeszła do niego i przypięła ozdobę do jednej z kieszeni jego płaszcza.

— Dalej będziesz Kuro — rzekła, a pomiędzy nimi pojawiły się kajdany.

— Na pewno tego chcesz? — zapytał patrząc na nią kątem oka.

— ...Tak. — Podniosła wzrok z jego kieszeni i popatrzyła mu w oczy z determinacją. Wystawiła rękę w jego stronę.

  Kuro westchnął, chwycił jej kończynę i wbił zęby w jej skórę. Dziewczyna naprężyła mięśnie by nie wydać z siebie dźwięku bólu. Wokół nich pojawiło się światło i kajdany się zatrzasnęły. Servamp podniósł głowę oblizując usta z krwi.

— Opatrz se to. — Puścił jej rękę i wsadził dłonie do kieszeni w swoim płaszczu.
   [Imię] poszła do walizki z jej rzeczami i wyjęła bandaż. Opatrzyła ranę, która się dziwnie szybko goiła. Położyła bandaże na stoliku i poszła do kuchni zaparzyć wrzątek. Wyjęła dwa rameny błyskawiczne oraz czekała aż woda się zagotuje. W tym czasie przyszedł do niej Kuro.

— co robisz..? — zapytał nie widząc kubków przed nią do których właśnie nalewała wrzątek. 

  Dziewczyna nie odpowiadając wyjęła z szafki dwie pary pałeczek. Odwróciła się do niego i podała jedzenie z uśmiechem.

— proszę, Mahiru raczej by nie chciał żeby w jego domu panował taki żal i smutek, nie? — Przymknęła oczy dalej się uśmiechając, lecz na jej policzku pojawiła się pojedyncza łza.

  Chłopak wziął kubek i pałeczki, z którymi poszedł do głównego pokoju. [Imię] szła tuż za nim. Obydwoje usiedli przy stole i zaczęli jeść. Dziewczyna włączyła telewizor, w którym akurat mówiono o wczorajszym morderstwie grupy ludzi z działającej w sąsiednim mieście Yakuzy. Szybko zmieniła kanał na jakiś serial komediowy i wzięła do ust makaron.

— Jak w ogóle zamierzasz się dowiedzieć kim jest ich szef? — wtrącił się Kuro gdy ta zmieniła kanał.

  Pomyślała przez chwilę po czym powiedziała.
— najpierw zapiszę się do szkoły, poznam okolice i zacznę szukać jakichś kontaktów z informatorami. Potem się pomyśli.

— szkoły? — zapytał zdziwiony — której?

— Tej... najbliższej... — nie dokończyła, gdyż Kuro wiedział że chodzi jej o byłe liceum Mahiru.

  Servamp nic na to nie odpowiedział, jedynie wrócił do jedzenia ramenu.




  [Imię] już następnego dnia przefarbowała włosy na [kolor], złożyła wniosek do szkoły i zapisała się jako uczeń z wymiany. Po jakichś dwóch dniach normalnie mogła uczęszczać do liceum.

  Przyszedł czas na dzień pogrzebu Mahiru. [Imię] ubrała się na czarno i wzięła ze sobą pasującą pod kolor torebkę, w której siedział Kuro. Wyruszyła do kościoła dość wcześnie żeby się nie spóźnić. Trumna była jeszcze otwarta w kapliczce, więc ostatni raz, w ciszy pożegnali się z bliskim. Na pogrzebie pojawiły się nieznane dziewczynie twarze, jednak znajome dla Kuro. Byli to inni eve z ich servampami. [Imię] nie nawiązywała z nimi kontaktu, nie chciała odpowiadać wtedy na ich pytania.

Zemsta? [Servamp][KuroxReader]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz