No co, no...
...Kruk no. Robiony tuszem na przeglądy semestralne. Które już przeszłam, ale pomyślałam, że skoro często o nich mówię, usprawiedliwiając tym braki rozdziałów i swoją nieobecność (tak jakby ktoś na mnie czekał - za kogo ja się uważam?), to może wysłałbym w końcu tutaj chociaż okruszynę z tych prac, co nie?
Zdjęcie oczywiście wyedytowałam w telefonie.
To chyba kruk bosmana ze Szczurka... tak, to o nim myślałam, gdy rysowałam to coś.
Sratutatu... Ptaszek se siedzi, a martwej natury kurwa nie znoszę więc nie pokażę, a 3/4 prac to właśnie ta zdechła natura. Jakbym ja nie była już dostatecznie martwa w środku, a muszę malować te dzbany...A ten chujowawy kruk był jako praca dodatkowa, którą zrobiłam w pół godziny. Zawsze to jedna pracka więcej, co nie?
Ghhhhh
Dobra... *bierze wdech i zaraz drze jape, bo nie umie śpiewać* ogłoszeniaaaa parafialneeeee!!!!
Zapraszam Was na moją najnowszą wypocinkę. Nie jest to fanfiction ani nic z tych rzeczy. Postacie, świat wszystko jest wyciągnięte z mojej głowy, więc nie ma co się bać, to i tak będzie w pizdu pewnie skomplikowane. Powieść z gatunku thriller także no... zapraszam, czy coś? Znacie mnie i moje no, moje te... co chcę, nie? Chcę komentarzy.
Jak chce ktoś zrobić okładkę to jasna sprawa. Może spróbować. Może mi się spodoba. Chyba, że ta obecna nie wypada jakoś tragicznie. Nwm.
Hmmmmm...
Zaktualizowałam Szczura, na ktorego też zapraszam, okładkę mu zmieniłam nawet. ŁAAAAAŁ... szał ciaaaaaał...
A tu część pamiętnikowa:
Utopiłam swój telefon.
Zawsze śmiałam się z takich osób, które opowiadały mi, że ua! ile to razy ich telefon nie pływał. Bo ja mam to do siebie, że dbam o takie przedmioty, no dwa lata telefon po mamie i żadnej ryski nie miał. Mój kochany hujałej...
A tu pewnego dnia (przedwczoraj) wchodzę do toalety, robię se makijaż, szpachluję mordę, jakbym miała klienta obsługiwać, pędzel mi z ręki wypada, ja się nachylam a jebaniutki telefon wyślizgnął się z kieszeni i prosto chlust jak zawodowiec do wody do brodzika.
HURRRR DURRRRR
a uwierzcie mi, że działał przez następne pół godziny.
Później zaczął migać ekran, następnie jebany spalił mi prawie rękę, bo się nagrzał, jakby miał zaraz wyjść na miasto i chędożyć, (szczęście, że kartę wyciągnęłam, bo chyba by się stopiła) i bum kurwa nagle padł.
Ja jebieee...
...a z resztą to i tak jest nic. Telefon zawsze się odkupi, ni? Ale ostatnio mam takiego doła...
Słyszeliście o prezydencie Gdańska?
No właśnie... a jak nie słyszałeś/ aś to weź sprawdź wiadomości, mordo? Bo kto się nie interesuje światem ten obrywa prędzej czy później. Może nie ode mnie. Po prostu, nieświadomość płaci swoją cenę.
Ja pierdolę. Jakbym tego nożownika złapała, to bym go zachlastała jak chuj. Skurwysyn teraz będzie żył z podatków moich rodziców, a później na moich. Jebany recydywista.
Ja się łączę z Gdańskiem w bólu.
A właśnie, właśnie... kto brał udział w WOŚPie?
Kurwa kocham wspierać i równocześnie się nażreć XDDDDDD, kupiłam tyle babeczeeeeek, omggggg! Łączę przyjemne z pożytecznym, a tak jest najlepieeeeej.
Ale serio, uwielbiam ten dzień, ludzie się spotykają, gadają, nawet tańczą (u mnie była zuuuumba, a ja kocham zumbe, ale jestem pizda w korkach i nie tańczę lmao, w domu tylko z Just Dance na jutuba puszczonym - przegryw) i JEDZĄ BABECZKIIIII w pizdu dużo babeczeeeeeek.
Kurwa kocham babeczki.
No i nagle tematu zabrakło.
Ech, dobra.
Elo, elo, trzy dwa zero!
CZYTASZ
Chuja wART Book
HumorTo jest tak żenujące i szpetne, że ja pierdolę. Proszę nie brać tego na poważnie. Kurwa jeszcze jedna gwiazdka i się wnerwie, przez to mam w powiadomieniach zasyp i nie wiem kiedy tłumaczenia manhw mi aktualizują.