Przywidzenia

23 4 0
                                    

Dziewczynka nie była zbytnio ubrana a noc należała do jednej z zmniejszych. Miała na sobie jedynie koszule i krótkie spodenki.

- Przepraszam? - zapytałem - Co  tu robisz?

Odpowiedź jaką dostałem nie należała do takiej która wiele tłumaczy, ponieważ był to śmiech.

- Odpowiesz mi?! - zapytałem lekko poddenerwowany

Odpowiedzi nie dostałem. W końcu puściły mi nery i postanowiłem złapać dziewczyne za ramię i obrócić aby zobaczyć jej twarz. Nie wierzyłem własnym oczą:

- M-Mia? - spytałem zaniepokojony

To była Mia. Lecz.... Trochę inna niż zazwyczaj. Z jej twarzy nie schodził uśmiech, a oczy miała całe w kolorze białym. Dodatkowo kolor jej włosów uległ zmianie na szary (bardziej taki siwy). Byłem naprawdę przerażony.

- Mia odpowiedz mi do cholery co tutaj robisz?! - zacząłem krzyczeć

Nagle usłyszałem kroki:

- Co Ty wyprawiasz?! - zapytała moja siostra

- To Mia! Nie widzisz? - odparłem

- James wszystko z Tobą dobrze? - popatrzyła na mnie z dziwnym wyrazem twarzy

- Tak! Nie widzisz?! Przede mną! - wskazałem palcem na Mię

- Która jest godzina? - powiedziała, a następnie spojrzała na zegarek - Agh... Jest 3 w nocy a Ty wydzierasz się na całą wyspę! Idź spać człowieku.

Byłem lekko zszokowany, a przez dobrą minutę nie wiedziałem co powiedzieć:

- Nie! Ja nie oszalałem... - odprałem - Ona jest przede mną!

- Kto?! - zapytała Haley

- MIA! - krzyknąłem

Siostra widocznie postanowiła mnie olać, ponieważ wróciła do ośrodka. Mia zniknęła. Może właśnie dlatego Haley uznała mnie za wariata? Nie mam bladego pojęcia. Zacząłem krzyczeć imię dziewczyny lecz to było na nic. Wróciłem do chatki i poszedłem spać. Ranem kiedy szedłem do ośrodka znowu ją ujrzałem. Lecz, wydawało mi się jakby była to inna osoba. Dziewczyna była cała w tatuażach lecz nie różniła się niczym od innych dziewczyn. Stała nad klifem, lecz kiedy zblizylem się odrobine ta się zaśmiała i zeskoczyla z niego:

- Nie! - krzyknąłem.


To musiałbyć kolejny duch lub jakaś zjawa. Naprawdę wystraszony postanowiłem dalej iść do ośrodka. Przywitałem się z wakacjowiczami i dla pewności poszedłem sprawdzić czy Mia leży dalej u siebie w pokoju.

- To niemożliwe.... - powiedziałem sam do siebie - Ciebie tu nie ma! Widziałem cię przecież przed moim domem!

Mia znajdowała się w pokoju. Nic się nie zmieniło od kiedy byłem tu ostatni raz. Wróciłem na dół do reszty jednak nic się nie odzywałem

- Ej słyszeliście? - zapytał Alex

- Co? - odparł Joel

- Krzyki, w nocy ktoś krzyczał a następnie zostało wybite okno - odpowiedział Alex

- Gdzie? - zapytała Haley

- Jeśli dobrze słyszałem to na 3
piętrze - Odparł Alex

Zasłuchałem się w opowieść Alex'a i muszę przyznać bardzo mnie zaciekawiła. Zauważyłem, że Marie zniknęła z kanapy w salonie:

- Gdzie znajduje się Marie - zapytałem

- Zanieśliśmy ją do siebie do
pokoju - odpowiedział Noah - czuje się już o wiele lepiej i można nawet z nią rozmawiać już

Postanowiłem tam pójść i sprawdzić co z nią. Kiedy wszedłem do pokoju Marie była cała w tatuazach. Dodatkowo jeśli pamiętam takich samych tatuażach jak miała dziewczyna na klifie.

- Marie? - zapytałem dziewczyny - Jak się czujesz?

- Lepiej - odpowiedziała - C-co? Czemu jestem cała w tatuażach?!

- Nie wiem Marie - odpowiedziałem - Jednak... Mogę Ci coś powiedzieć?

Jasne - odparła dziewczyna

Otóż, wczoraj wieczorem widziałem płaczącą dziewczyne, która jak podszedłem zaczęła się śmiać. Była złudząco podobna do Mii, jednak kiedy przybiegla Haley wyśmiała mnie bo jej już nie było. Dodatkowo kiedy szedłem tutaj, do ośrodka spotkałem kolejną dziewczyne. Dziewczyne w tatuazach takich samych jakie masz
Ty!  - opowiedziałem

To niemożliwe! Cały dzień byłam tutaj - odparła zdenerwowana dziewczyna.

WAKACJE NA WYSPIE Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz