Na Wawel przybyła nowa dwórka. Anna przyjęła ją wczoraj. Była to wysoka szczupła dziewczyna o rumianych policzkach. Jej długie brązowe włosy porozrzucane były po całej twarzy przez co trudno ją było widać. Anna nie wiele o niej wiedziała i nie dokońca jej ufała. Cudka po ostatnich wydarzeniach wyjerzdżała do Gołczy i to ją miała zastąpić Przybysława bo tak owa dwórka miała na imię. Królowa teraz ciągle patrzyła na swojego syna Ludwika. Był taki śliczny. - Egle, wezwij Cudkę. Chciałabym pożegnać ją przed jej wyjazdem. - powiedziała Anna. Gdy Cudka weszła do komnaty, dygneła i smutnym głosem powiedziała - Naszedł momęt pożegnania. Pani. Anna na te słowa uśmiechnęła się. - Nalegałam u króla na twoje spotkanie z ojcem i się zgodził. - powiedziała królowa. Cudka uśmiechnęła się - Pani. Dziękuję bardzo. Ja nie jestem po jego stronie i wiem że zrobił źle. Cieszę się że król go ułaskawił. - powiedziała. Anna popatrzył na dziecko w kołysce, wzięła swojego syna na ręce i ukołysała go. - Kiedyś twoja córka też będzie taka piękna. Wierzę w to. - powiedziała Anna. Cudka uśmiechneła się i pogłaskała się po brzuchu. Nie mogła się doczekać aż jej dziecko się urodzi. Gdy wyszła udała się korytarzem do celi ojca. Napotkała w lochu nową dwórkę rozmawiającą z jakimś więźniem, na jej widok dwórka wyszła lochuw. Gdy napotkała ojca uśmiechnęła się. - Ojcze, wyjeżdżam do Gołczy. Chciałabym się pożegnać. - powiedziała dwórka. - Cudko, ja sobie poradzę i nie długo się zobaczymy. Teraz ty musisz być silna. - powiedział głos jej kochanego ojca. Tymczasem w komnacie Anna była bardzo zdenerwowana. - Tu jest zimno jak w grobie! Mój synek nie długo zamarznie jak ja mam wytrzymać. - krzyknęła Anna.
CZYTASZ
Korona Królów Inna historia Część IV - Zima Stulecia
Historická literaturaW Polsce panuje zima. Jest ona jednak najmroźniejsza jak nigdy dotąd. Anna bardzo przeżywa chorobę Ludwika i Elżbietki.Tym czasem przybywa tajemnicza dwórka Przybysława. Okazuje się jednak bardzo niebezpieczna....