28⭐️

1.2K 86 5
                                    

Taehyung właśnie zaparzał sobie herbatę, którą zawsze pił z rana. Cały czas rozmyślał o Hoseoku, który nadal nie dawał znaku życia. Mijały kolejne dni, a po jego Hyungu dalej nic. Czy bał się? Tak. Czy denerwował się? Cholernie. Czy chciał być myśli, że nic mu nie jest? Tak...

Poczuł po chwili dłonie, które pojawiły się na jego brzuchu, jak i również drugie ciało, które przylgnęło do niego. Lekko uśmiechnął się i obrócił głowę w stronę tej młodszego.

Jungkook dopiero co wstał. Świadczyły o tym włosy, które żyły własnym życiem, opuchnięte oczy, lecąca głowa, która najchętniej zawitałaby ponownie na poduszce.

Taehyung odwrócił się całkowicie w stronę młodszego, witając się z nim tak, jak zwykle. Przysunął go do siebie, po chwili składając całusa na jego czole.

-Wiesz, że możesz dalej spać, co nie? - zaśmiał się, widząc jak młodszy bardziej wtula się w niego.

-Mhm... - mruknął drugi, co wywołało śmiech u starszego.

-Ja mówię serio. Idź spać, Jungkookie.

-Nie mogę... O czternastej idę z Jiminem do galerii, bo ten musi coś tam sobie kupić...

-O czternastej powiadasz... - wybuchnął śmiechem.

-A ty z czego rżysz? - mruknął.

-Skarbie, naprawdę idź się połóż.

-Muszę się zacząć... - nie dokończył, bo starszy wpił się w jego usta.

Młodszy miał wielką ochotę odepchnąć Taehyunga od siebie, jednak coś go przed tym powstrzymywało. Chyba nawet nie musimy opisywać, co to było, prawda?

Odsunęli się od siebie, Taehyung z szerokim uśmiechem na ustach, Jungkook zaś z chęcią powtórki tego. Oparli się swoimi czołami, oddychając trochę głębiej niż zazwyczaj, w końcu tchu im zabrakło zbyt bardzo.

-Jungkookie... Jest siódma, masz jeszcze sporo czasu. - zaśmiał się starszy, zaś młodszy miał ochotę strzelić sobie w łeb.

-Powiedz, że żartujesz.

-Chciałbym, ale nie. - pocałował go w czoło, odsuwając się od niego.

Taehyung sięgnął po kubek z herbatą, która już tylko czekała na wypicie, a po chwili również po talerz z kanapkami, które przygotował wcześnie, zaś Jungkook tylko przetarł twarz dłońmi, po chwili przybijając sobie piątkę z czołem.

Starszy nic nie mówiąc usiadł na krześle, zaczynając pić napój, który niedawno przygotował, jak i również sięgnął po pierwszą kanapkę.

-Będziesz tak teraz stał? - spytał, przeżywając pierwszy kęs. Jungkook tylko kiwnął głową, na znak potwierdzenia. - Dlaczego?

-Czekam na ciebie.

I to zdanie wystarczyło, aby Taehyung przyspieszył spożycie śniadania i udanie się z młodszym do ich sypialni, gdzie spędzili kolejne godziny. Jungkook śpiąc, zaś Taehyung wpatrując się w młodszego.


^^

Rozdział miał być wczoraj, jednak ze względu na przygotowania do mojego dzisiejszego wyjazdu... Jest teraz.

Przychodzę tutaj z informacją, że od dzisiaj będę na badaniach w klinice, więc... Istnieje prawdopodobieństwo, że rozdziałów do moich wszystkich książek nie będzie.

Myślałam nad zrobieniem dwóch rzeczy:

•W przyszłości Q&A z bohaterami, o ile by pomysł wypalił

•Siedzeniu na Snapie i zdawaniu wam relacji, odpowiedzi na pytania czy coś, o ile też by to wypaliło

Co myślicie?

Tak więc No... Do zobaczenia!

Dla tych, co mają teraz ferie - miłego odpoczynku, aby zdrowie wam dopisywało i abyście cudownie spędzili ten wolny czas

Dla tych, co są po feriach lub przed - powodzenia w szkole, aby nauczyciele nie nawalili wam zbyt dużo sprawdzianów i kartkówek... No i zdrówka przede wszystkim


A ja lecę się pakować😅

Forever? || Vkook ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz