Pierwsza misja i niechybna śmierć

26 2 0
                                    

Ze koszmaru z dzieciństwa obudziło mnie lizanie po twarzy.

-Mała pozwoliłam ci tu spać, ale się nie przywiązuj.

Psinka dziwnie się na mnie popatrzała. Dla jasności trzymam cie tu z litości. Potem muszę cię oddać. Nie mam mowy demonie nie zostaniesz tutaj dłużej. Popatrzałam na zegarek. Jest 11:00 rano dobra. Ubrałam się i poszłam do kryształowej sali by zapytać Miiko czy ma coś dla mnie. Weszłam do sali i zobaczyłam Miiiko i Gardienne. Kitsune krzyczała na Gardienne.

-Miiko co sie stało?

-Kappie wylała się woda z tego kwiatka. Nie wiadomo czy dożyje te kilka godzin zanim Ezarel przygotuje eliksir.

-To straszne. Jak można być tak nie odpowiedzialnym?

-To nie mnie się pytaj tylko jej.

-Pewnie była zbyt zajęta Nevrą.

-Nieprawda zamyśliłam się!

-O Nevrze. To widać.

-Nieprawda!

-Jasne. Ale ja nie po to tutaj Miiko masz jakieś zadanie dla mnie?

-Mogłabyś iść do Chroma po zestaw do nawigacji i wieczorem wypływacie.

-Jasne. Ale masz misję z Gardienne.

-No nie wierzę. Serio?!

-Tak.

-Jasne robię to tylko dla tego malucha.

Miiko powiedziała mi gdzie prawdopodobnie mogę znaleźć Chroma. Wyszłam na korytarz skąd poszłam po Chroma. Znalazłam prawdopodobnie go w piwnicy rozmawiającego z Nevrą. Podeszłam do wilka.

-Hej to ty jesteś Chrome?

-Tak. A ty kto?

-Jestem Starlight. Idę z tobą i Gardienne na misję. Miiko kazała mi cię znaleźć.

-Jasne. Długo tutaj jesteś.

-Nie, ale mieszkałam tu odkąd kończyłam 5 lat.

-Czyli masz jakąś wiedzę na temat Eldaryi?

-Tak.

-Super czyli nie pojadę sam z tym człowiekiem. 

-Też się cieszę :)

-Ej o co wam chodzi ona jest całkiem spoko <3

-Tylko dla tego, że się do ciebie lepi?

-Co nie.... O co ci chodzi.

-A o nic. Chodź Chrome idziemy do Miiko.

-Jasne.

Wyszliśmy z piwnicy i kierowaliśmy się do sali.

-W jakiej jesteś straży Chrome?

-Ja w Cieni , a ty?

-Ja w Obsydianu i współczuje ci bycia z Nevrą.

-Tak tez sobie tego współczuje.

-HAHAHA!

-Znasz Ezarela?

-Tak. Ta dwójka gnębiła mnie w dzieciństwie, a przynajmniej tyle pamiętam.

-A co pamiętasz?

Opowiedziałam mu cała historię w skrócie.

-No widzę, że ta dwójka nie tylko mnie męczy.

-Łączmy się w bólu.

Poszliśmy do Miiko.

ZAWIESZAM NA CZAS NIEOKREŚLONY!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz