Po tym jak cała trójka wybiegła z sali Miiko popchnęła Leiftana, który upadł na podłogę. Wściekła kitsune nie zważając na swoją prawą rękę wybiegła z sali. Ja i Gardienne wymieniłyśmy zdziwione spojrzenia. Podeszłam do Leiftana i pomogłam mu wstać.
-Nic ci nie jest?
-Nie. Ale takiego obrotu sprawy się nie spodziewałem.
-Haha ja też nie i co teraz?
-Chodź za Miiko do sali kryształu bo ona ich tam rozszarpie.
-Jasne.
Cała nasza trójka poszła do sali kryształu. Zobaczyliśmy tam wściekłą kitsune i całą trójkę uciekinierów. Myslałam, że pęknę ze śmiechu. Miiko siała taki postrach, że cała trójka się przed nią trzęsła.
-Leiftan. Ona tak zawsze?
-Tak.
Po kręcił głową. Potem spojrzał na mnie. Łagodnie się uśmiechnął widząc moją minę.
-Radzę ci się z tego nie śmiać bo Miiko cię rozszarpie. Już jest w złym chumorze.
Mimowolnie spotkałam na Gardzie. Ona też nie mogła powstrzymać się od śmiechu. Miiko po chwili krzyczeni na chłopaków odwróciła się w nasza stronę.
-Ile wy tu stoicie?
Ja i Gardienne starałyśmy się zachować powagę.
-Leif mógł byś...
-Tak jasne daj mi klucze nie ma problemu.
Nevra prześlizgnął się obok Miiko. I podszedł do naszej dwójki.
-No i co komarze warto tak było uciekać?
-Starlight nie denerwuje mnie.
Po patrzałam się na niego zdziwiona. On pomylił moje imię?
Dopiero po chwili zdał sobie sprawę z tego co powiedział. Spojrzałam na Miiko i Ezarela. Byli zszokowani niemal tak samo jak ja.
-Starlight? O co wam chodzi? Nevra, Miiko, Ezarel?
Patrzałam się na nich po cichu licząc na odpowiedź. Nevra położył sobie rękę na ramieniu.
-Lizzy znaczy Starlight. Chodzi o to, że twoi rodzice cie tak nazwali.
-Moi rodzice? Znasz ich.
-Nie, ale gdy oddali cię pod opiekę Karuto przyłączyli także kartkę z twoim imieniem i tyle. I szczerze nigdy tak nie wyglądałaś to prze klątwę. Twój wygląd oraz prawdziwa dusza zostały zaklęte w lustrze w laboratorium Eza. Tylko ty tłukąc lustro możesz ją odzyskać. Jeżeli ty to ty.
Poczułam jak łzy napływają mi do oczu. Spuściłam głowę. Nie chciałam pokazywać moich łez. Nagle na moim policzku poczułam ciepłą dłoń Nevry. Uniósł mój podbródek do góry i mocno przytulił.
-Ja wieżę, że ty to ty.
Moje łzy ciurkiem spływały po moim policzku. Usłyszałam głos Miiko:
-Val idź po to lustro.
W mgnieniu oka Valkyon przyniósł lustro.
Powololi zaczęłam się uspokoić i oswoiłam się z sytuacją. Od Miiko dostałam kamyk.
-Wystarczy, że rzucisz w lustro. Odsunąć się.
Wszyscy się odsunęli. Spojrzałam na kamień i na lustro. Musiałem wybrać życie w kłamstwie lub prawdę. Jeszcze raz spojrzałam na lustro. Zamknęłam oczy. I dalej trzymałam kamień w ręce. Spojrzałam w lustro i Postanowiłam się zmierzyć z prawdą. Wziełam zamach i z całej siły rzuciłam w lustro. Trafilam w sam środek lustra. Lustro rozbiło się na kilkanaście kawałków. Z lustra wyleciała srebrna brokatowa chmura. Chmura otoczyła mnie i uniosła w powietrze. W sali zaczęłął się pokaz świateł. Emanowało ze mnie srebrne światło. Po minucie upadłam na podłogę. Potrząsnęłam głową próbując przyzwyczaić się do światła. Po patrzałam na moich towarzyszy. Nevra podbiegł do mnie i mocno mnie przytulil.
CZYTASZ
ZAWIESZAM NA CZAS NIEOKREŚLONY!
RastgeleLizzy poznaje dramatyczną prawdę o swojej rodzinie. Odkąd skończyła 9 lat zaczęła opowiadać swoim przyjaciołom o Eldaryi, Miiko, Ezarelu oraz Nevrze. Przez kilkanaście lat, które minęły od tego czasu jej wspomnienia zaczęły się zamazywać. Gdy dowi...