- Bicz nie żyje! Leśne koty wygrały! - krzykną Ognista Gwiazda.
Ciało czarnego kocura powoli traciło siły a po chwili pojawił się w pewnej czarnej przestrzeni. Bicz podniósł się. Jego szyja i łapy były całe we krwi a obroża zwisała mu bezwładnie na karku podzielona na pół przez co wyglądała jak czerwony pasek.
- Mały! - rozwiózł się echem pewien znajomy głos.
Nagle z ciemności wybiegła pewna szara kotka z bursztynowymi oczami i obrożą. Była to Pigwa. Matka Bicza. Stała kilka długości ogona od niego.
- Więc... teraz nie jesteś już Małym tylko... Biczem. - powiedziała niepewnie. - Ale nie po to tutaj przyszłam. Klan Gwia...
- Nie obchodzi mnie to! Co ty tu robisz?
Pigwa westchnęła. W jej oczach było widać gwiazdy. W końcu kontynuowała.
- Obiecaj, że mnie posłuchasz.
- Mam dosyć obietnic. - parsknął
Usiadł obok Pigwy a ona zaczęła opowiadać.
- Twój ojciec, Jake opowiadał mi o Klanie Gwiazdy. Jest to miejsce do, którego idą po śmierci leśne koty. Są dwa warunki. Muszą w niego wierzyć i szanować kodeks wojownika.
Urwała jakby oczekiwała odwarknięcia od Bicza lecz ten wpatrywał się w ziemię bez słowa. Kontynuowała.
- Śniłam o twojej śmierci i zapragnęłam oddania ci mojego życia. I tak się już na nic nie przydam. Rubinka i Skarpetek odeszli do swoich domów a Jake ma nową partnerkę a do tego dzieci.
- Jakie dzieci?
Bicz po usłyszeniu słowo ,,dzieci" podniósł wzrok ze swoich łap i popatrzył niepewnie na Pigwę.
- Wiem tylko, że dwa z nich nazywają się Rdzawy i Księżniczka. Reszta nie ma imienia. Ten cały Ognista Gwiazda wygląda znajomo.
- Więc chcesz mi dać drugie życie?
- Chcę ci dać drugą szansę. Proszę, wykorzystaj je dobrze. Napraw swoje błędy i reputację. Dla mnie bo mnie już nie zobaczysz.
Czarny kocur siedział przez chwilę w zamyśleniu. Przyjąć czy nie przyjąć? W końcu zacisnął zęby i spojrzał zdecydowanym wzrokiem na matkę.
- Dziękuje. Przyjmę życie. A i jeszcze coś! Skarpetek i Rubinka... oni... stracili dom.
Pigwa nie odezwała się tylko kiwnęła głową. Podeszła do Bicza i dotknęła go nosem w czoło. Nagle padła na ziemię a Bicz pojawił się na trawie jak gdyby nigdy nic.
![](https://img.wattpad.com/cover/176577025-288-k417029.jpg)
YOU ARE READING
Second Chance
FantasyZły przywódca Klanu Krwi, Bicz nie żyje. Przez to, że nie wierzył w klan gwiazdy trafił do nicości. Spotyka tam jednak swoją metkę, Pigwę. Jest ona teraz we śnie i daje Biczowi drugą szansę. Oddaje mu swoje życie żeby mógł naprawić swoje błędy. Czy...