Jak co dzień o 19 poszłaś pobiegać do lasu obok twojego domu. Nie lubisz biegać w dzień. Wieczorne przebieżki w zupełności ci wystarczają. Zawsze biegasz tą samą wydeptaną już przez ciebie dróżką. Wszystko było dobrze, gdy w pewnym momencie potknęłaś się o coś. To na pewno nie był wystający korzeń. To była... lina?
-Myśliwi - pomyślałaś i zaczęłaś jak najszybciej uciekać. Nagle jedna noga zsunęła ci się do jakiejś głębokiej dziury. Straciłaś równowagę i gdyby nie szybki refleks całkowicie byś do niej wpadła. Miałaś na tyle szczęścia, że zdążyłaś się złapać o krawędź tej dziury. Zwisałaś nad nią i byłaś zdana tylko na siebie.
-Pomocy! Pomocy! Nie chce umierać! - krzyczałaś z nadzieją, że ktoś tak jak ty lubi wieczorne spacery. Na twoje szczęście po chwili poczułaś jak ktoś łapie cię za dłonie i wyciąga.
-Już wszystko dobrze. Jestem tu- powiedział chłopak o pięknych czekoladowych oczach.
-Dziękuję - odpowiedziałaś i rzuciłaś mu się na szyję. - Bardzo dziękuję.
-Jestem Scott - szepnął i odwzajemnił twój uścisk.
-[T.I]
Scott odprowadził cię pod same drzwi upewniając się, że jesteś bezpieczna.
-Do jutra- rzucił i odszedł.
-Do jutra. Jeszcze raz dziękuję! - krzyknęłaś za nim
CZYTASZ
Teen Wolf - preferencje i imagify
De TodoPostacie: Stiles, Scott, Derek, Isaac, Jackson, Aiden, Liam, Theo, Brett, Peter, Parrish, Nolan #17Stilinski-0104 #07Stlilinski-2205