11.

8.2K 190 7
                                    

3 miesiące później

Jestem w 8 miesiącu ciąży i właśnie dzisiaj jadę z moim mężem ( tak ożeniliśmy się ) do domu Zayna długo zajeło mi abym przypomniała sobie jakiś szczegół dotyczący tego miejsca . W moim brzuchu rozwijają sie zdrowe dzieci a ja przez te trzy miesiące bardzo zbliżyłam się do Harrego . Właśnie staneliśmy pod tym domem w którym przeszłam prawdziwe piekło , w moich oczach zebrały się łzy których od dłuższego czasu nie było . Gdy zaparkowaliśmy samochód jak i 4 inne , od nas z domu i lasu wybiegło z 20 ludzi . W mgnieniu oka wszyscy znaleźli się w kałuży krwi a ja patrzyłam tylko na ich śmierć . Na przeciwko nas stał Zayn .

- milo cie widziec Harruś - powiedzial Zayn swoim obrzydliwym głosem

- Zayn.. - wyszeptal slyszalnie

- ooo widze ze dzieci za niedługo - usmiechnol się szyderczo w moją strone a ja zlapalam sie za brzuch , poczułam skurcze , stres.. nie moge sie stresować .. ból był niemiłosierny ukucłam ..

- Harry ! - krzykłam

- co !? - zdenerwowal sie - zaraz !! - mierzyli do siebie bronią ale za chwile Zayn wymierzyl bronią w moją strone wlasnie w tym momencie poczułam kolejny mocny skurcz

- ała ! - krzykłam , lecz mój głos zagluszony został przez dźwięk pistoletu . Spojrzałam się w strone Harrego który opada na ziemie z kulą umieszczoną pod sercem - Harry - zaczelam plakac i doczołgałam sie do niego ostatkiem sił - ała !! - krzyklam glosniej czując ze to ten moment stres zwiazany z Harrym i tą sytuacjią dawał o sobie znać moje dzieci wlasnie szykowaly sie do wyjscia a ja patrzylam jak moj ukochany umiera , chwyciłam broń Harrego i wymierzyłam w Zayna .. padł .. ludzie z mafii Harrego na mnie patrzyli ale otrząsneli sie w pore i zabrali nas do szpitala ..

Cztery godziny później

Właśnie zakończył się poród , dwójka wcześniaków , zdrowych a to najwazniejsze . Poprosiłam pielęgniarki aby zawiozły mnie do Harrego . Siedze obok niego i trzymam jego ręke .

- Harry .. nie możesz mnie zostawić - zaczełam płakać - nie możesz! Właśnie urodzilam nam dzieci .. nasze dzieci .. nie zostawiaj mnie ! - ryczalam

POV HARRY

Dostałem .. nie w serce ale dostałem zobaczyłem okropną jasność a potem ten sam w którym zgineła Amy , dziewczyna Zayna..kobieta w której byłem zakochany tak długo .. zgineła przezemnie , te same szare ściany , czarna kanapa biała komoda .
Znowu zobaczyłem jasność a później ją .. Amy.. tak długo czekałem na ten moment .

-Amy..-wyszeptałem
- Harry..- usmiechnela się
- nareszcie ..- oddalem usmiech podszedlem do niej i zlapalem jej dłoń
- Harry .. wiem co czułeś i wiem co czujesz teraz , widze cię każdego dnia . Ale teraz nadeszła kwestia wyboru Harry możesz zostać tutaj ze mną lub wrócić do Emily .. Zobacz - wskazala na monitor

Emily siedziała przy moim łóżku i płakała , gładziła moją ręke .

- Harry ona cię kocha - powiedziala
- ale ja kocham ciebie - spojrzalem na nią
-to dlaczego sie o nią tyle martwiles?-spytala
- bo..bo..- powiedzialam
- widzisz.. mam racjie - powiedziala - i masz dwójke dzieci
- ale jak to ? - spytalem
- zobacz - na tym samym monitorze zobaczyłem dwójke niemowlaków w łóżeczku i chodzące wokól nich pielęgniarki - wróć do niej , dla nich .. ona cię kocha Harry , bardziej niż ja

-Podjołem decyzjie .. chce ..

Miłość Z Przymusu ( Zakończone✔)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz