21:26 według czasu earthańskiego/ kaminoańskiego, dwa dni po zakończeniu akcji Ostatniego Jedi, Earth, baza Ruchu Oporu pod miastem Wateringcan, pokój Rey
Rey nie mogła zasnąć. Myślała o Luke'u Skywalkerze. Czy Kylo Ren zabił go na Crait? Będzie musiała wyruszyć na Ahch - To, żeby to sprawdzić. Nagle ze ściany ,,wyrósł'' czerwony miecz świetlny. Rey zerwała się na równe nogi. Wówczas miecz zatoczył koło odrywając kawałek ściany o dwumetrowej średnicy i pokazał się właściciel broni: Kylo Ren. Wyłączył miecz świetlny i zawołał:
- Nie uciekaj, Rey. Gdybym chciał pokonać Ruch Oporu przyszedłbym ze szturmowcami. Zobacz, jestem sam.-
Rzeczywiście, za ani z boku rycerza Ren nie było żadnych żołnierzy.
- W takim razie po co przyszedłeś? I jak tu trafiłeś?- spytała go wciąż nieufna Rey.
- Oficerowie Najwyższego Porządku domyślili się, że Ruch Oporu ukryje się na planecie w pobliżu ich terytorium, dla zmyłki. A co do drugiego pytania przyszedłem do was dołączyć. Wiem, że nikt z dowództwa by mi nie zaufał, ale ty byś to zrobiła. Pamiętasz, że jest między nami więź. Co powiesz na randkę jutro, w pięknym miejscu, dajmy na to Whitonie - White? Mam też dla ciebie prezent - kryształ do miecza świetlnego, który Snoke nosił dawniej na swoim pierścionku. Mogę ci pomóc w stworzeniu tej broni- Kylo pokazał Rey czarny diament.
- Dobrze. Dziękuję. - Rey wzięła kryształ. - Możemy odwiedzić moją przyjaciółkę, Vię? To taka staruszka, która mieszka w Warsaw i miała mi pomóc w stworzeniu miecza świetlnego. Tylko musimy trochę podlecieć. -
- Polecimy moim promem - zaproponował Kylo Ren.
Podczas przelotu Rey i Kylo Ren spali, a promem sterowali piloci Najwyższego Porządku. Przed obiadem oboje poszli do Vii.
-Dzień dobry, Via. To mój przyjaciel Ben Solo. Był po stronie Najwyższego Porządku, ale się zmienił. Dał mi kryształ do miecza świetlnego. Może mi pomóc w jego stworzeniu-
- Dzień dobry, Rey. Dzień dobry, Ben. Pokażecie mi ten kryształ?-
- Dzień dobry, Via - odpowiedział Kylo Ren, kiedy Rey podała staruszce diament.
- Hmmm... Wydaje mi się, że łączy mnie jakaś więź z tym kryształem. - Via chwyciła Rey, żeby porozmawiać z nią na osobności - Myślę, że można ufać Benowi, ale na wszelki wypadek przekażę ci instrukcje do zbudowania miecza świetlnego. Żeby cię nie oszukał podczas budowy. Części do miecza możesz kupić w jakimś sklepie typu Leroy Merlin. -
Dobrze. Dziękuję - odpowiedziała Rey i odebrała nadajnik holograficzny z instrukcją. Potem poleciała z Renem do Whitonu White.
17: 21 według czasu earthańskiego/ kaminoańskiego, dwa dni po zakończeniu akcji Ostatniego Jedi, uliczka na Kamino
-Uwaga! - krzyknął Finn, przypierając Koo Cypusa do muru.
Kapitan Kaqex rozmawiał przez komunikator z Kylo Renem, a następnie z jakąś inną osobą. Tymczasem dwójka z Ruchu Oporu strzelała w kierunku szturmowców. Rose zastrzeliła dwójkę, a jednemu odstrzeliła pistolet. Finn zastrzelił zaś trzech. Dwaj z nich zdążyli przed śmiercią odstrzelić blastery przedstawicielom Ruchu Oporu. Szturmowiec bez pistoletu wyjął pałkę elektromagnetyczną i zaatakował Finna, który był przygotowany na taką sytuację i wyciągnął swoją. Pięć razy obijali je o siebie i w końcu żołnierz Ruchu Oporu odciął mu rękę, a następnie przeciął na go pół. Z grupy został już tylko Kaqex. Finn i Rose zaatakowali go.
- Chcecie ze mną walczyć? Ze mną walczyć? - drwił kapitan.
Rose i Finn nie przejęli się tym. Zanim kapitan zdążył włączyć superlasery na swojej głowie odcięli mu kończyny, a tułów z głową wpadł za barierkę do oceanu. Nagle wyszła z niego ręka, a następnie całość małego stworzenia z wielką głową. Chwyciło ono za barierkę. Finn strzelał w nie. Bez skutku. Zagnane strzałami stworzenie wpadło do oceanu.
CZYTASZ
Gwiezdne Wojny: Epizod IX: Czarny diament (należy do SW:FSU)
Science FictionMimo śmierci Snoke'a w galaktyce nadal dominuje Najwyższy Porządek. Następcą Phasmy został groźniejszy od niej tajemniczy kapitan Kaqex. Ruch Oporu poszukuje kolejnej bazy i sojuszników na Earth. SW: FSU wspomniane w tytule to Star Wars: Fanfiction...