Pack Mentality
Już dawno zdążyłam zrozumieć, że nie będę w życiu miała ani jednego spokojnego dnia. Ani jednego bez słyszenia o wilkołakach, słyszenia ludzkich emocji i bicia ludzkich serc. Mimo że zdążyłam się do tego przyzwyczaić ciągle miałam nadzieję, że kiedyś, chodź przez jeden jedyny dzień będę mogła od tego odpocząć. Siedzę w tym wszystkich za głęboko i właśnie dlatego teraz muszę wysłuchiwać rozmowy tych dwóch matołów.
- Zabiłeś ją? - usłyszałam pytanie Stilesa i postanowiłam w końcu przyłączyć się do rozmowy.
- Niedługo pełnia. Pewnie też w taki sposób na ciebie oddziałowuje.
- Nie wiem. - przeciągnął ręką po swojej twarzy. - Obudziłem się zlany potem. Coś takiego zdarzyło mi się pierwszy raz.
- Ja często budzę się spocony, ale z innego powodu.
- Oszczędź nam łóżkowych szczegółów Stiles. - przewróciłam oczami.
- Sen był realistyczny. - upierał się McCall.
- Zgoda, niech zgadnę ...
- Wiem! - olśniło mnie. - Uważasz że to z powodu jutrzejszej randki? Rozerwiesz Allison na strzępy.
- Jasne że nie. - razem ze Stilińskim spojrzeliśmy na przyjaciela z uniesionymi brwiami. - No dobra. Macie rację.
- Dasz radę. Narazie idzie ci świetnie. W końcu nie brałeś kursów z likantropi.
- A to nie jest wszystko takie proste. Nawet z wieloletnim stażem. - dodałam.
- Ale miałem nauczyciela. - warknęłam na te słowa.
- Dereka?!
- Przecież wsadziliśmy go do więzienia. - zmieszał się Stiles patrząc na mnie. - Ale mamy jeszcze Laurkę.
- Nie ma opcji.
- Ta scena w autobusie była taka prawdziwa.
- Jak bardzo? - zapytałam.
- Jakby naprawdę miała miejsce.
Po tych słowach zobaczyliśmy na parkingu szkolnym poturbowany autobus, a w nim pełno krwi. Czułam ze środka czyjś strach i nie byłam pewna czy chce poznawać czyj. I to niestety uświadomiło, że nasz kochany Scott faktycznie potrzebuje większej pomocy.
- Chyba tak było. - podsumował Stiles.
....
Siedząc z chłopakami na chemii nadal dyskutowaliśmy na temat sytuacji z autobusu.
- A może na drzwiach była moja krew? - zaczął Scott, na co przewróciłam oczami.
- A może złapałeś królika? - zapytał rozbawiony Stiles.
- Po co?
- Żeby go zjeść. - zaśmiałam się, a McCall popatrzył na mnie przerażony.
- Na surowo?
- Nie, z grilla. - zirytował się Stiles. - Przecież nic nie pamiętasz.
CZYTASZ
I Can't Lose Control Again | Laura Hale
Werewolf****** "Urodziłam się w burzy i spokój nie nadaje się dla mnie." ****** Historia Laury Elizabeth Hale - córki Petera Hale'a #4 w stilesstilinski - 09.02.2019 #2 w stilesstilinski - 26.02.2019 #1 w stilesstilinski - 28.02...