4

32 1 0
                                    

Aizen postanowił mnie Przedstawić espadzie. To znaczy nie mnie ,tylko "moją siostrę". Dał mi jakieś chuchy ,które były damskimi szatami. Byłem suszony je nałożyć ,ale nie były zły. Była to biała koszulka z długimi rękawami i długą białą spódnicę ,czyli nie wiele się różniło od tego co zawsze nosze ....tylko że zawsze nosze spodnie! Aizen zebrał wszystkich w sali.

A(Aizen): To jest siostra Szayela. Będzie tu na jego zastępstwo ponieważ wysłałam go na misję.

S: Cześć. Mam na imię Seiko.- powiedziałem trochę nieśmiało i odgarnąłem włosy za ucho.

Wszyscy sie na mnie patrzyli ze zdziwieniem. Po chwili milczenia mi sie przedstawili przy czym dziwnie się czułem bo dobrze wiedziałem kim oni są. Noitra ledwo co powstrzymywał śmiech. Grimmjow stał z boku i tylko mi sie przyglądał. Po krótkich pogawędkach wszyscy się rozeszliśmy. Chciałem pójść do swojego pokoju ,ale ktoś mnie złapał za rękę. 

G: Idziesz ze mną.- ciągnął mnie do swojego pokoju.  

S: H-hej! Puść mnie! Po co mam iść do ciebie?- ten nic nie mówił.

Wszedł do swojego pokoju i zamykając za sobą drzwi ,do których po chwili mnie przyszpilił.

S: Co ty robisz?- zapytałem lekko się rumieniąc przez to że Grimmjow miał swoją twarz strasznie blisko mojej.

Grimmjow jedną ręką złapał mnie za twarz i nagle zaczął mnie namiętnie całować. Spanikowałem i ugryzłem go w wargę , dzięki czemu ten się odsunął a z wargi poleciała mu stróżka krwi.

S: Oszalałeś czy co?!- ten nic nie mówił tylko otarł ręką brodę pobrudzoną krwią. Wziął mnie za rękę i rzucił na łóżko.

Klęknął nade mną i patrzył mi się w oczy ,ale nie mogłem rozgryźć czy to było złe spojrzenie, zawiedzione, rozbawione. Delikatnie dotknąłem ranki na jego wardze. Grimmjow delikatnie złapał mnie za tą rękę i wtulił w nią twarz tak jak kot.

S: Po prostu powiedz o co ci chodzi.- powiedziałem przerywając ciszę.

G: ...Lubie cię.- odwrócił wzrok.

S: Co? Wydaje ci się. To przez to że wyglądam jak dziewczyna. Odbija ci.- powiedziałem odwracając głowę i poczułem jak serce zaczyna mi bić mocniej: Mogę już iść?

G: ... Udowodnię ci swoje uczucia.- chciał mnie pocałować.

S: Nie! jeśli chcesz cokolwiek udowadniać to jak już nie będę kobietą. Wtedy sobie uświadomisz że jestem dla ciebie niczym.- odepchnąłem go i wybiegłem z pokoju.

Szedłem do siebie ,myśląc o tym co się stało. Zastanawiało mnie czemu gdy Grimmjow powiedział że mnie lubi to moje serce zaczęło tak szybko bić. Nadal nie chce się uspokoić. To na pewno tylko przez to ciało. gdy wszystko wróci do normy to będzie tak jak zawsze. Grimmjow będzie na mnie patrzył z góry i jak na kogoś nie wartego uwagi.

Looking like this.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz