Strzał – kilka wspomnień wróciło do mnie,
Nawrót myśli, chcę, nie mogę zapomnieć,
Bliski rozpaczy popadam w zwątpienie,
Ta bestia pożera wszystkie moje nadzieje,
Dusza we wnętrzu czerwienie – rozpacz w niej goreje.
Szukam ukojenia w nocy – gdzie kurwa moje papierosy,
Kolejna noc jak na Mont Everest,
nie wiem już czy to łzy czy pierzasty deszcz,
Czekam, aż serce zamarznie – bym nie skończył z nożem w gardle.
Ale śmierć ogrzewa mnie swym płaszczem, ja. Dlaczego? Pytam się nieustannie.Kolejny strzał – po policzku pełnym łez
Zamykam się w pokoju czy już wiesz jak to jest?
Samotny pokój to zmusza do myślenia – patrzę w swoje oczy pełne chęci zapomnienia
Jestem tu sam a jest nas dwoje, myśli mam więcej jest troje,
Spojrzeń jest czworo, głosów pięć – nie umie liczyć, jest nas sześć.
Jestem tu sam, a jednak w czterech ścianach tłumy mam.
Gdzie nie spojrzę, stoję, siedzę, leżę chciałbym umrzeć – teraz na papierze,
Nie widzę już nic prócz tych demonów, ktoś puka w okno – Pomóż.
Odbicie, odbić z lustra, kolejny jak ja, który nie może ustać.
Pomógłbym mu dla chwili zapomnienia, ale co to u mnie pozmienia!Kolejny strzał – Kto spisze protokół?
Pięść z nożem mi się pomyliła – żywe ciałko w martwe zmieniała,
Czerwień z duszy się wydarła do nadgarstków przedarła,
Pora zmienić to życie – cytat, nie, ja potrzebuje więcej nadziei,
Dlatego dokonałem tego co wymiar mój przemieni.
Już nie ma mnie, w samotnym pokoju, została pustka
Serce zamarło na zawsze, z uczuć wytarte.
Nadeszła cisza, mimo, że piszą o tym we wszystkich dziennikach,
To chwila ukojenia, która wraca, w nieskończonym bycie
Świadom piekła, lub istnienia w niebycie, nie spodziewałem się
Nieba, danego mi o świcie.https://www.youtube.com/watch?v=ZvCU4jrGric

YOU ARE READING
Takie tam
PoetryNieczęsto zdarza mi się pisać jakieś luźne historyjki, przemyślenia, czy poemato-podobne twory, ale mimo wszystko zdarza się, dlatego będę je tu publikował, nie oczekując na żaden poklask.