(Rozdział poświęcony goldentrap)
_goldi_
Widziaem jak stringibsiedział na wierzowcuJego kiteczka tak cudownie powiewała na wietrze
Wyglondał códownie
-chej stringi!
-co?
-nadal cie koham
-ja cb tesz
-jupi
-a aleks nie bendzie miała nic pszecifko naszei miłości?
-hyba ne
-zatem popełniam samobujstfo bo morze mieć
I tak spadau wjenc sje rościongnełem
I go zuapałem i wciongnołem
_stringi_
Oh
Jego szczeńka jest tak perfekcyjnie kfadratowo minkraftowo amerykańska
Ja go koham
Cmok cmok cmok cmok cmok
-goldi
-co
-nie muwimy tego aleks
-ogej
To takie piękne
CZYTASZ
"Oryginalne" fnafowe FANFIKSZYN
FanfictionLov stori z udziałem animatronów. Dość specyficzne love story.