nigdy

632 63 2
                                    

*klub w Gotham City*

— I nigdy... Nigdy, ale to nigdy nie spudłowałeś?!

— Nom.

— Ani razu?!

— A chcesz się przekonać? To stań tam, na końcu pokoju i biegaj dookoła. Zobaczymy czy trafię. *Deadshot uśmiecha się złowieszczo*

— To ja podziękuję...

— Za późno! Już sprzedałem cię za trzy butelki whiskey! *krzyczy Joker do nikomu nieznanego gangstera; Klaun wyciąga rękę do Floyd'a, aby przybić z nim piątkę, ale w ostatniej chwili Deadshot się odsuwa*

— Nie ma, jeszcze mnie czymś zarazisz.

TALKS; dc comicsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz