5. New image

49 4 2
                                    

Hope POV's

Nie rozumiem co się stało. I dlaczego wybiegł?

Zaraz, drzwi były otwarte?!

Tysiąc pytań błądziło po mojej głowie, natomiast moja irytacja i gniew rosły, gdy zorientowałam się, że nie napisałam sprawdzianu z fizyki, mimo że drzwi się nie zacięły. Nienawidzę Aarona! To pewnie jwgo sprawa! Jest debilem i tyle w temacie. Muszę się zemścić!

Tylko, po cholerę mnie tu trzymał?!

Gdy trochę się uspokoiłam wyszłam z małego pomieszczenia i poszłam w stronę swojej szafki. Wyjęłam z niej torbę i kilka innych rzeczy.

    Najważniejsze lekcje minęły, więc postanowiłam powagarować. Udałam się do galerii, gdzie umówiłam się z moją koleżanką z poprzedniej szkoły, Evą.

Czas zleciał bardzo szybko i zaczęłam żałować, że nie umówiłam się z nią w weekend. Mogłybyśmy porobić więcej rzeczy.

Odwiedziłyśmy już wszystkie możliwe sklepy z ubraniami, ale Eva chciała jeszcze kupić buty. Nogi mi już odpadały, więc postanowiłyśmy się rozdzielić. Eva dokończy swoje zakupy, a ja zamówię nam coś w kawiarnii. Zamówiłam nam dwie Latte Machiato z polewą karmelową i po ciastku.

Eva doszła do mnie zanim kelnerka przyniosła nam zamówienie, więc miałyśmy czas, żeby porozmawiać.

-Ostatnio aktywniej spędzam czas. Sama w to nie wierzę! -Zaśmiała się. -Zaczęłam chodzić na siłownie i unikam fast foodów.

-Ty? Nie wierzę! To znak, że ja też muszę coś ze sobą zrobić.

-No kochana więcej mi nie mów. Za dwie godzinki będziesz wyglądać jak bogini. Zakupy mamy za sobą!

    Jej uśmiech wydawał mi się podejrzany, ale ostatecznie zgodziłam się na małą zmianę wyglądu.

Namówiła mnie nawet na zajęcia na siłowni, bo karnet dla dwóch osób wychodzi taniej.

  Kelnerka przyniosła zamówione wcześniej smakołyki. Kończąc pić kawę temat zszedł na powód mojego wagaraowania.

   Powiedziałam o wszystkim Evie, bo ona mnie rozumiała jak nikt. Potrafiła spojrzeć na pewne sprawy obiektywnie. Mai troszeczkę bałabym się to powiedzieć.

-Kobieto! Czemu zawsze wplątujesz się w takie bagno? Ładny chociaż ten chłopak?

-Boże... Eva, tylko, że ja go nienawidzę. I to płynie z głębi serca. Nie nawidze go.

-No to co ty chcesz zrobić?

-Zemścić się. Musisz mi pomóc coś wymyślić.

-Ma boleć?

-Jak cholera. -Nie za bardzo wiem, dlaczego to robię, ale czuję, że tak trzeba.

-Hm... Takie najbardziej bolesne chyba będzie rozkochanie go w sobie i porzucenie.

-Tylko, że mam Matta... Nie mogę mu tego zrobić.

-Powiedz mi, gdyby on do ciebie nie zarywał, umówiłabyś się kiedykolwiek z nim?

-Na początku to zdecydowanie nie, później mnie do siebie przekonywał.

-A to coś poważnego?

-Chyba nie...

-Czemu ty jesteś taka nie pewna swoich decyzji? Zrobimy tak, założymy się.

-O co?

-Jeśli w ciągu trzech miesięcy nie będziesz jego dziewczyną i go stylowo nie rzucisz to oddajesz mi broszkę po twojej mamie.

-Eva, nie! Nie mogę Ci jej oddać.

-A jeśli ty wygrasz to ja płacę nam za cały tydzień w spa i poderwę twojego brata.

   Po tych słowach trochę, ale tylko troszkę zaczęłam się nad tym zastanawiać. Eva jest super dziewczyną, w dodatku wiem, że mój brat na nią leci.

-I chcesz się z nim umówić poprzez przegrany zakład?

-Tak, wiesz, że nikogo nie szukam, ale gdybym szukała...

-To...

-To brałabym się za twojego brata...

-Wiesz, że to nie uczciwe wobec niego?

-Oj daj spokój. Przemyśl to.

-Dobra, dam Ci znać jutro.

Eva strasznie podekscytowana tym, że na starcie nie odmówiłam zabrała mnie do fryzjera, kosmetyczki i do studia piercingu i tatuażu.

Przemiła fryzjerka zaproponowała mi ścięcie włosów do ramion i przefarbowanie na ciemny brąz, ale się nie zgodziłam. Nie podobałabym się wtedy sama sobie. Poprosiłam o ścięcie włosów do obojczyków i zrobienie sombre.

Muszę przyznać, że wyszło genialnie.

Kosmetyczka zrobiła mi złoto-różowe hybrydy i wykonała depilację woskiem.

W studiu tatuażu i piercingu zrobiłam sobie kolczyk w brzuchu i jeden dodatkowy w uchu.

-Nie zdecydujesz się na tatuaż?

-Eva, zgodziłam się na jakieś zmiany, ale nie na totalną zmianę ciała. Zero tatuaży.

-Skoro ty nie chcesz, to nie będę marnować tu czasu.

Pół godziny później wyszliśmy ze studia z uśmiechem na twarzy. Jednak Eva nie chciała mi pokazać co sobie wytatuowała. Dodatkowo, specjalnie mnie podsycała, żebym była bardziej ciekawa.

-No pokaż! Eva...

-Nie. Pokażę Ci za trzy miesiące. Może...

-Eva... Proszę. -Zrobiłam oczy kota ze Shreka, ale nawet to nie podziałało.

Wieczorem byłam już w domu i miałam czas, żeby wziąć prysznic. Długi prysznic. Po prawie godzinie wyszłam z łazienki. Boję się myśleć ile wody zmarnowałam.

Aaron POV's

Kolejny dzień w tej budzie. Nienawidzę tego miejsca, ale to lepsze niż spędzanie całego dnia samemu.

-Cześć, Tommy. Jak tam ostatni mecz?

-Nawet dobrze. Był remis, ale nie wpłynął na kwalifikacje do dalszego etapu. I tak się dostaliśmy.

Po małej pogadance uznałem, że przejdę się po korytarzu. Nie mam nic ważniejszego do roboty.

Miałem masę ludzi. Wypatrywałem jakiejś dziewczyny. Potrzebowałem dzisiaj kogoś. Jakiś szybki numerek w szatni, albo w łazience. Nie robi mi to różnicy.

Nagle zobaczyłem ideał pod względem kształtu ciała.

Szersze biodra i nie przesadnie duże piersi. Nie była gruba, ale nie były to same kości. Było co pomacać. Niestety nie mogłem zobaczyć jej twarzy, bo stała tyłem.

Podeszłem do niej bliżej i położyłem rękę na jej pośladku.

Nim zdążyłem zobaczyć jej twarz poczułem uderzenie na policzku.

Catch The DayOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz