Hej mam na imię Maja. Pewnego dnia pojechałam do Kuzynki na wakacje. Był to śliczny dzień, słońce świeciło i odbijało się na maskach samochodów. I wreszcie zobaczyłam że jestem blisko domu rodzinnego mojej mamy.
Wysiadłam z auta i pożegnałam mamę, w drodze którą musiałam przejść pieszo (było to jakieś 5 minut)
Przszłam obok szkoły mojej kuzynki i tam zobaczyłam grupkę nastolatków (typowych, zwykłych) ale był jeden bardzo wyjątkowy. Popatrzyłam się prosto w jego oczy, jego oczy były błękitne a włosy blond.. Miał jakieś 175cm wzrostu, był piękny po prostu cudowny. Byłam już w pobliżu domu cioci dzieliło mnie z domem jakieś 7 kroków i nagle z boku wyskoczyła moja kochana kuzynka Emila.
Odrazu spytałam się jej o tego chłopaka. Odpowiedziała że ma na imię Maks i chodźi do 7 klasy byłam uradowana bo jestem w 6 klasie więc nie ma dużej różnicy między nami. Ale moja kuzynka (która jest w 6 klasie) za nim nie przepada bo mówi że jest w grupie "Celebrytów". Ja miałam gdzieś ies co mówi moja kuzynka bo byłam w nim mega zakochana. Gdy się już zadomowiłam domku rodzinnym mojej mamy (mówmy na niego "gniazdko") , wyszłam na zewnątrz z moją kuzynką,i zobaczyłam jego , jakże ślicznego Maksa byłam już po uszy zakochana, myślałam że nigdy do niego nie zagadam ale on zrobił to za mnie po prostu podszedł do mnie i powiedział
-Hej, widzę że jesteś tu nowa.
-hejka, no jestem-odpowiedziałam zauroczona.
-kto będzie cię oprowadzał po okolicy?spytał mile.
Popatrzyłam się na kuzynkę i odpowiedziałam
-Pewnie kuzynka bo nie znam tu nikogo innego.
-Już znasz, jestem Maks. Lekko się uśmiechnął i czekał na mają odpowiedź
-A ja Maja, miło mi cię poznać. Lekko się zaśmiałam, on uroczo odszedł od znajomych i delikatnie, jedną ręką popchnął mnie w stronę mojej kuzynki i powiedział
-Nie bój się ja się nią zaopiekuje. I mrugnął do niej okiem.
Zaprowadził mnie nad jezioro gdzie chciał bym z nim się lepiej poznała,gadaliśmy może godzinę gdy podeszła moja kuzynka i wzięła mnie do "Gniazdka".
