Gdy już zasnęłam (wsumie bardzo szybko), zaczęłam się dziwnie czuć i nagle błysło mi coś przed oczami i nagle zobaczyłam chłopaka, którego nie kojarzyłam.. I zaczoł mówić:
-"Hej Maja, tak mówię do ciebie" . - nie mogłam mu odpowiedzieć bo nie dałam rady mówić ale on kontynuował
-"wiesz co wszyscy cię nie lubią i robią wszystko dla żartu, tak myśl sobie że masz branie to tylko jeden wielki żart" i zaśmiał się szyderczo i zniknął....
Siedziałam wystraszona i nie wiedziałam co się stało.
Nagle pojawiła się tęcza i wyszła z niej jakaś dziewczynka i powiedziała
-"nie słuchaj go! Żyj pełnią życia bo zostało Ci mało czasu! Idź do lekarza Bardzo Pilnie!"
Obudziłam się bardzo wystraszona i widziałam swoje ciało leżące na łóżku a ja latałam w powietrzu.I teraz serio się obudziłam była 5. 00 rano a moja kuzynka spała! Bardzo się bałam więc do 8. 00 siedziałam na telefonie.