Rano wyruszyliśmy w podróż do stolicy, Królewskiej Przystani. Kilka godzin później byliśmy już prawie na miejscu.
- Septo, co wiesz o tym miejscu?- zapytałam niańkę rozglądając się.
- Stolica położona jest na wschodnim wybrzeżu Westeros z widokiem na Czarny Nurt. Królewska Przystań jest miejscem Żelaznego Tronu i Czerwonej Twierdzy , siedziby króla Andalów i pierwszych ludzi.- wyrecytowała regułkę po czym spojrzała na moje siostry.- Aryio na garb się.
- Interesuje mnie raczej jego historia, droga Septo.- wyjaśniłam kobiecie.
- Stolicę w Królewskiej Przystani zbudował Aegon I Zdobywca. Z czasem miasto zostawało coraz bardziej powiększane.- powiedziała wzbudzając moją ciekawość.
- Przez kolejnych Targaryenów?- dopytałam ją.
- Tak, budowa Czerwonej Twierdzy została zakończona dopiero przy panowaniu Maegora Okrutnego.- powiedziała prostując Aryę, na co ta prychneła.
- Teraz nie ma żadnych Targaryenów?- zapytała Sansa.
- Wszyscy zginęli, tak samo jak smoki. Ostatnim Targaryenem w Westeros był Aerys II Targaryen. Wam bardziej znany jako Szalony Król.- wyjaśniła nam.
- Jesteśmy już prawie na miejscu.- powiedział ojciec podjeżdżając do nas na koniu.
W końcu przekroczyliśmy bramy stolicy. Już na wejściu można było zobaczyć setki rycerzy w kolorowych zbrojach. Nasz powóz zatrzymał się tuż przed pałacem.
- Lordzie Stark, król wzywa się na posiedzenie Małej Rady.- powiedział strażnik.
- Poczekajcie tu na mnie.- odezwał się do nas i naszych strażników.
- Pięknie tu.- powiedziała Sansa po pięciu minutach z zachwytem rozglądając się.
- Masz rację.- stwierdziłam wysiadając z powozu.- Pójdę poszukać ojca.
Strażnicy otworzyli mi drzwi, a ja weszłam do środka. Zauważyłam że ojciec rozmawia z ser Jaimim więc schowałam się za jednym z filarów.
- Służyłeś mu wiernie gdy to było bezpieczne.- powiedział ojciec po czym ruszył w stronę drzwi obok tronu. Tymczasem Lannister został na środku sali.
- Lady Stark.- powiedział patrząc w stronę mojej kolumny.
- Ser Jaimie.- powiedziałam wychodząc za kolumny.
- Nie jesteś zbyt dyskretna.- stwierdził zmierzając w moją stronę.- Następnym razem polecałbym inne buty.
- Zapamiętam twą radę.- odpowiedziałam zerkając na buty.
- Mam nadzieję. Jak sądzę wszyscy z Winterfall czekają przed zamkiem.- spojrzał na mnie na co przytaknełam głową.- Dołączmy do nich, zaprowadzimy was do waszych pokoi.
Ruszyłam z Lannisterem do drzwi głównych, które otworzyli nam strażnicy. Przepuścił mnie pierwszą, a następnie sam przeszedł.
- Witam was.- odezwał się skanując wszystkich wzrokiem.- Pojedziecie za mną do waszych pokoi.
Kiwnęłam głównemu strażnikowi, który przekazał reszcie by za nim pojechała.
- Edith.- odezwała się Septa wołając mnie do powozu.
- Oj nie.- powiedział Lannister łapiąc mnie za rękę.- Ty jedziesz ze mną.
Blondyn złapał mnie w talii po czym podniósł i posadził na swojego białego konia. Niczym książę z bajki. Sam później zajął miejsce przede mną. Odwrócił głowę w moją stronę po czym uśmiechnął się do mnie. Chwycił moje ręce po czym położył je sobie na swojej zbroi.