Usilnie próbowałam walczyć ze snem, ale nie dałam rady. Oczy dawno się zamknęły nie będąc mi już dłużne.
W głowie rodziło mi się tylko jedno pytanie.
Dlaczego tak cholernie mnie coś kłuje i piecze?
***
Nie zdążyłam nawet otworzyć oczu, a już miałam ochotę płakać z bólu...
Oczy, głowa, kark, barki, plecy, a już szczególnie prawe przedramię.
Z niemałymi trudnościami wysiliłam się na otwarcie moich oczu. Odruchowo spojrzałam się tam, gdzie bolało mnie najbardziej - na moją rękę.... i takiego widoku się nie spodziewałam. Otworzyłam szerzej oczy w zdziwieniu. Moje przedramię (łącznie z dłonią) było całe szare, a gdzie nie gdzie były powbijane przewody z jakiejś maszyny. Myślałam, że mam jakieś omamy. Zamrugałam kilka razy i przetarłam oczy zdrową ręką. Obraz się nie zmienił. Dla pewności dotknęłam wszystkich palców.
Twarde. - pomyślałam. Nie wiem jak oni to zrobili.. Ale mam mechaniczną rękę. Taką jakie mają androidy...
I do tego jeszcze czuję, kiedy czegoś dotykam. Niesamowite!
Przypomniało mi się, że androidy mogą nakładać syntetyczną skórę. Wyobraziłam sobie proces nakładania takiej.
W niektórych miejscach pojawiły się kremowe plamy, ale zaraz potem zniknęły. Chyba będę musiała poćwiczyć.
I dopiero teraz dotarło do mnie, że musiałam mieć amputowaną rękę. Co się wcześniej stało?
Byłam strasznie zestresowana tą całą sytuacją w wyniku czego zaczęła mnie boleć głowa.
Postanowiłam się uspokoić. Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Odruchowo spojrzałam w lewo.
Omal zawału nie dostałam widząc Connor'a siedzącego na krześle. Do tego jeszcze z przymkniętymi oczami. To było trochę straszne.
Spojrzałam na jego diodę. Świeciła się normalnie, więc pewnie android jest w stanie spoczynku, ale... on czuwał tu tak przez cały czas? Przy mnie..?
Dziwnie się teraz czuję. Mam ochotę zwymiotować, ale.. motylkami.
I jest mi trochę gorąco. Zbyt gorąco..
W tym momencie postanowił wejść lekarz. Zauważył mnie niemal od razu.
- O! Panienka już wstała, jak widzę. Jak się pani czuje? Jakieś mdłości, bóle? - zapytał przyjaźnie. Aż mi się humor poprawił.
- Dobrze.. Ale wszystko mnie boli. Wszędzie czuję odrętwienie oprócz.. prawego przedramienia. - odparłam
(OESU MAM SKURCZ PRAWEGO PRZEDRAMIENIA (¶∆¶ ) )
- Może Pani poruszać palcami u prawej dłoni? - skinęłam lekko na potwierdzenie i zgięłam parę razy wszystkie palce. - A nadgarstkiem? - dodał. Pokręciłam trochę dłonią w te i we w te. - No dobrze, a może Pani powiedzieć czy może pani zginać rękę? Proszę przerwać jeśli to konieczne. - odparł uprzejmie.
Zginałam powoli ramie. Na końcu trochę rozbolał mnie łokieć i syknęłam z bólu przerywając czynność. Po chwili wyprostowałam rękę.
- Niesamowite. Organizm świetnie przyjął sztuczną rękę. Zatrzymamy panią na tydzień na obserwacji...
- Co? Nie! Nie czuję się tak źle. Mogłabym wstać nawet teraz. Zresztą mam śledztwo. Nie mogę tak długo czekać. - przerwałam mu. Lekarz złapał się za podbródek i zastanawiał przez chwilę.
-.. No dobrze. Wypuszczę Panią jutro, ale nie może pani przemęczać prawej ręki, ani nosić cięzarów. Musi pani bardzo dużo odpoczywać. - stwierdził poważnie.
- Postaram się - uśmiechnęłam się lekko do niego. Odpowiedział mi tym samym i wyszedł z pomieszczenia.
Mój wzrok powędrował spowrotem na Connor'a, a dziwne uczucie gorąca i motylków wróciło.
Wiedziałam, że lepiej było nie jechać tą taksówką...
___________________
Bum kurła 2 rozdziały bo mam nagły przypływ weny, a od dłuższego czasu chciałam wstawić ten rozdział ❤❤❤
509 słów
![](https://img.wattpad.com/cover/177458901-288-k450342.jpg)
CZYTASZ
Dla Ciebie złamię wszystkie rozkazy | Connor x Reader[D: BH] #
KurzgeschichtenPewna kobieta - T.I - pracuje w słabo płatnej pracy. Ledwo stać ją na utrzymanie mieszkania. Z pomocą przychodzi jej stary przyjaciel - Hank. Proponuje jej pracę w policji. Dziewczyna zgadza się bez zastanowienia. Nie wiedziała, że wchodząc na poste...