1.3K 68 12
                                    

Wybiła osiemnasta

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wybiła osiemnasta. Jak on tego nie chciał. Nie potrzebował świętowania swoich osiągnięć nie bynajmniej w taki sposób, wolałby zasiąść z rodziną przy stole z kieliszkiem wina, rozmawiając niż przepychać się przez spoconych ludzi, ale takie uroki modelingu. Wyszedł ze swojej posiadłości i od razu skierował się do samochodu przyjaciela który przed chwila wysłał mu sms-a że może już wychodzić.

—I jak tam? Ciągle to samo podejście?- zaśmiał się Jung. Nie musiał otrzymywać nawet odpowiedzi, bo wiedział jaki Kim jest. On i imprezy to jak niebo i piekło.

~

*Jeon pov*

—A to podobno blondynki są głupie - warknął, śmiejąc się lekceważąco z osoby z którą rozmawiał - Wszystko rozumiesz?
—Tak, tak. Na początku wchodzę toaletą do domu jakoś grubo po dwudziestej drugiej, bo wszyscy wtedy będą nawaleni. Zwabiam ochroniarzy do jednego pokoju, obezwładniam i zamykam, wtedy przychodzisz ty bierzesz Kima i przenosimy go do samochodziku i brum odjeżdżamy.- przytaknęła pewnie ma koniec dziewczyna przez co Jeon nawet lekko się uśmiechnął i poczochrał ją po głowie
—Dobrze mały - uśmiechnął patrząc się na zegar- już pora zacząć zabawę. Jedziemy!

Powiedział po czym najnowsze sportowe auto ruszyło z piskiem opon pod rezydencje w której odbywała się impreza.

~

*Kim pov*

Była już dwudziesta druga postanowiłem, że dziś się czegoś napije, więc ruszyłem do barku, by zamówić parę shotów. Po wypiciu ich poszedłem na kanapę gdzie siedziałem prawie przez całą imprezę, co chwile poodchodzili do mnie ludzie z gratulacjami. Chciało mi się rzygać w przenosić i dosłownie, złapałem się za bolący brzuch i jak torpeda wystrzeliłem do toalety. No tak alkohol to nie moja mocna strona. Nad toaletą przesiedziałem prawie pół godziny, gdy usłyszałem otwieranie drzwi, mimowolnie przekręciłem głowę i ujrzałem mężczyznę w masce, ubranego całego na czarno. Zamknął je i zakluczył, przez co zszokowany odsunąłem się lekko od toalety z zamiarem wstania, lecz silny uścisk na ramionach nie pozwolił mi na to. Poczułem tylko, że ta osoba przykłada mi jakąś szmatę i następne co wydziałem to tylko ciemność, cholerną ciemność...

~

*Jeon pov*

—Biegnij szybko do niego, widziałam jak wchodził do kibla- Mówiła szybko Jennie, ponieważ ochroniarze okazali się być bardzo silni przez co musiała użyć ostatecznie broni. Tak, zastrzeliła ich.
-Idź pod okno

Powiedziałem i zacząłem szybko iść w stronę toalety na parterze. Całą posiadłość była nam już bardzo dobrze znana więc nie było mowy o żadnej uciecze młodego modela. Pociągnąłem szybko za klamkę wchodząc i jednym ruchem zamykając drzwi. Blondyn chyba zbytnio się tym nie przejął, bo po dłuższej chwili dopiero zaczął wstawać. No nie powiem niezła sztuka się trafiła szkoda go trochę będzie. Podszedłem i chwyciłem za ramiona przykładając do ust szmatę, po chwili chłopak już odpłynął a Jennie zaczęła pukać w szybę, abym się pospieszył. Co jak co, ale ona jako ostatnia może mnie pospieszać. Podszedłem do okna otwierając je i wrzucając za nie modela dość niedelikatnie.

—Ej! Chyba nie chcesz go połamać - warknęła- powinieneś bardziej uważać oppa.
—Tak, tak - machnąłem ręka po czym wziąłem pana Kima na ręce jak pannę młodą i ruszyliśmy do samochodu gdzie czekał już na nas Hyunjin.

Zapakowałem młodego do bagażnika, samemu wsiadając na miejsce pasażera obok kierowcy

Zapakowałem młodego do bagażnika, samemu wsiadając na miejsce pasażera obok kierowcy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Uprowadzony||TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz