Młody Jeon zasiadł właśnie przed plazmowym telewizorem swojego brata aby włączyć wiadomości. Strasznie ciekawiło go to czy media zaczęły już pisać o zaginieciu Taehyunga. Planował to porwanie bardzo długo wiec miał nadzieje że zostanie ono odpowiednio nagłośnione. Nie obawiał się o to ze znajda chłopaka bowiem ich baza znajdowała się na terenie prywatnego lasy znanego polityka i brata Jungkooka. A wjazd był tam niemal ze niemożliwy jeśli nie byłeś upoważniony.
—Dzień dobry, nazywam się Kim Soyoung a to są wiadomości z ostatniej chwili- po pokoju rozbrzmiał głos prezenterki telewizyjnej— Wczoraj podczas imprezy celebryta „Kim Taehyung" zaginął. Nie wiadomo jeszcze co dokładnie się stało lecz policja podejrzewa ze mogło to być porwanie. W całej posiadłości na ponad godzinę przestały działać kamery. Jeśli zobaczycie gdzieś tego mężczyznę proszę dzwonić na podany numer xxx-xxx-xxx. Dziękuje za uwagę i zapraszam na następną cześć czyli pogodę.
—I jak, podoba ci się to co zrobiłeś? - zaśmiał się— Wiesz przejeżdżałem akurat obok tego apartamentu i wiesz ile tam jest psiarni? Spisałeś się braciszku.
—Dzięki Namjoon
—Jestem z ciebie dumny, moja krew - rozczochrał mi włosy.— Zniszczymy ich zobacz-Nie dokończył bo właśnie zadzwonił jego telefon, no tak praca wzywa, bycie politykiem ma swoje wady ale też i plusy. Jednym z nich było to że zawsze mógł za pomocą pieniędzy doprowadzać do takich akcji jak te i nikt nic nie mógł zrobić. Rzucił tylko krótkie „pa" do swojego brata a ten już nawet nie pytał o co chodzi bo doskonale już to wiedział. Po godzinie też postanowił się zbierać bo nadchodziła jego zmiana na pilnowanie Taehyunga.
CZYTASZ
Uprowadzony||Taekook
FanfictionImprezy? To nie dla Taehyunga który mimo tego ze było modelem nie przepadał za tym, głośna myzyka i dużo ludzi. Nie , zdecydowanie tego nie lubił, ale w końcu jego przełożeni musza jakoś świętować to co udało się osiągnąć.... ....Czyli Taehyung świa...