*Jeon pov*
—Jak ty to zrobiłaś? - zaśmiałem się z głupoty mojej przyjaciółki. Albowiem gdy wchodziła do pokoju, w jakiś dziwny sposób uderzyła drzwiami, naszego modela w twarz.
—Nie wiem, weszłam a on chciał chyba uciec no i tak wyszło-odpowiedziała zakłopotana.- Idź do niego z apteczką. Szybciej- pogoniła mnie, gdy zobaczyła, że nie spieszy mi się do niego iść.Otworzyłem drzwi a on siedział na rogu łóżka więc podszedłem i zacząłem go opatrywać.
—Głupia suka - powiedziałem.~
Jechał właśnie do Namjoona, spytać się, czy rodzina Kimów już zareagowała i co najważniejsze czy zorientowali się, że ich syn zniknął. Bo o to głównie chodziło Jungkookowi. Żeby zniszczyć ich rodzinę tak jak Kimowie zrobili to kilkanaście lat temu, niszcząc ich rodzinną firmę i życiowy majątek, zabierając wszystko.Matka załamana rozwojem sytuacji, w której została sama z dwójką dzieci, bez domu, bo nie było ją na takowy stać, bez ojca, bo po upadku firmy jego życia, popełnił samobójstwo. Po prostu oddała Namjoona i Jungkooka do domu dziecka, samej znajdując jakiegoś bogatego fagasa. Dwa lata później Namjoon, zaadoptował swojego brata i zamieszkali razem na jakimś obskurnym mieszkaniu. Nie mieli łatwego życia, ale jakoś udało się z tego wyjść, starszy Jeon został, bardzo wpływową osobą w swoim kraju i znalazł miłość życia, Seokjina. A młodszy? Postanowił zemścić się na kimach robiąc to samo im co oni kiedyś. Stopniowo dowiadywał się wszystkiego na ich temat aż znalazł ich syna i wtedy już wiedział co będzie musiał zrobić. No i właśnie tak powstała ta sytuacja z porwaniem. Nienawiść do nich tak go zniszczyła, że najprawdopodobniej przestał odczuwać jakiekolwiek uczucia. Poza tą całą zemstą, handlował też narkotykami, bo w końcu musiał jakoś zarabiać a jego hojny brat nie będzie cały czas mu wszystkiego dawał. Był dorosły, musiał sam o sobie zadbać.
Przepraszam że taki krótki, ale jak pisałam wcześniej, wattpad postanowił usunąć nowy rozdział który miał ponad 1000 słów i się załamałam ;(
CZYTASZ
Uprowadzony||Taekook
FanfictionImprezy? To nie dla Taehyunga który mimo tego ze było modelem nie przepadał za tym, głośna myzyka i dużo ludzi. Nie , zdecydowanie tego nie lubił, ale w końcu jego przełożeni musza jakoś świętować to co udało się osiągnąć.... ....Czyli Taehyung świa...