Yukiya spał tej nocy, u swojego kolegi Rina Fuji. Przyjaciel udostępnił mu swoją kanapę. Była to godzina 8.00. Yamada obudził się, rozciągnął i zobaczył jak jego kolega przygotowuje śniadanie. Rin mieszkał dosyć skromnie. Był wdowcem, mimo tak młodego wieku, stracił żonę dwa lata wcześniej w wypadku samochodowym. W dniu tej tragedii oboje pokłucili się o drobnostkę, i od tamtej pory Fuji obwinia się o wypadek żony, stracił również nienarodzonego syna. Nie chciał znowu się zakochać, wolał być sam w małej kawalerce do końca życia. Yamada usiadł przetarł oczy wstał ,ukłonił się na przywitanie i rzekł.-Dzień Dobry Fuji-san.
Rin nakładał na talerze jajecznicę, po czym dopiero odkłonił się koledze.-Dzień Dobry Yukiya-chan, dobrze spałeś?-zapytał nalewając kawy do zielonego kubka.
-Miałem koszmary, pamiętam co mi się śniło...ale wolę o tym zapomnieć.-odpowiedział siadając do małego stolika obok okna.
Fuji mieszkał w dzielnicy Akihibara. Przed śmiercią żony mieszkał w apartamencie w centrum ale, nie chciał zostać w lokum gdzie było tyle wspomnień związanych z jego zmarłą ukochaną.
Rin postawił zielony kubek na przeciwko Yamady i talerz z jajecznicą. Po czym sam wziął swój i usiadł na przeciwko kolegi. Zrobił łyk kawy po czym rzekł.-Smaczego.
Yukiya uśmiechnął się i odpowiedział.-Wzajemnie.
Yukiya wziął łyk kawy, był zainteresowany przebiegiem wczorajszej akcji w banku.
-Fuji-san opowiesz mi co się działo wczoraj, mam na myśli wezwanie które wczoraj otrzymaliście.-zapytał.
-Powiem Ci senpai , że to było dosyć dziwne . Bo wyobraź sobie, że na miejscu nie spotkaliśmy się z Kenjiro Uchiba tylko cała akcję zaplanowały dziewczyny. Z tego co pamiętam było ich 5.-odpowiedział Rin.
Yamada zdziwił się odpowiedzią kolegi.
-Jak to dziewczyny? -myslał głośno Yamada.-Co ciekawe były dobrze wyszkolone do tego typu akcji, cztery z nich nie wyglądało na Azjatki, tylko jedna była Japonką. -oznajmił Fuji.
-Jakim językiem się posługiwały?-zapytał Yukiya.
- Mówiły po japońsku, ale jedno zdanie słyszałem w języku angielskim.(to było wezwanie Uchiby gdy Foxy krzyknęła do Amber by poprosiła yakuze o wsparcie)wyjaśnił Rin.
-Miały jakieś znaki szczególne?-dopytywał Yamada, odkładając sztućce.
-Pamiętam jedna jechała motocyklem, miała czerwona kurtkę, a z tyłu widniał srebrny duży smok tulący ogonem mniejszego ziejący ogniem i napis.-odpowiedział Fuji.
-Jaki napis?-dopytywał ciekawy Yukiya.
-Nie odpowiem ci ,bo to było po angielsku.-odpwiwedział Rin, biorąc łyk kawy.
-Ja znam Angielski, może narysuj mi to na kartce.-poprosił Yukiya.
Rin podszedł do komody ,gdzie leżały białe karteczki, wziął czarny długopis i siadł z powrotem na miejsce. Zaczął rysować. D A U G H T E R ' S D R A G O N. Podał karteczkę koledze. Yukiya przyjrzał się jej ,i po chwili podniósł wzrok.
-Wiesz kim są te dziewczyny? Nie uwierzysz.-odparł Yamada.Rin był niecierpliwy i ciekawy wiedział że kolega właśnie rozgryzł kto napadł na bank i kim była grupa przestępczą.
-Powiedz mi kim, umieram z ciekawości.-dodał Rin składając ręce na krzyż.
-Mówisz mi że miały znak smoka otulający mniejszego prawda?-Yukiya chciał podtrzymać tajemnicza atmosferę.
-No tak ale mów kim są no nie wytrzymam powiedz.-mowił z niecierpliwością Rin, mimo że powinien trochę powstrzymywać się od dociekłych pytań, w kulturze japońskiej nie przystoi takie zachowanie.
CZYTASZ
Dragon's Daughter (Córka smoka)
FanfictionBohaterami są japońskie i koreańskie gwiazdy muzyczne,.dla fanów kpopu i jpopu to może być książka pełna ciekawej akcji i niebanalnych sytuacji. Książka zawiera takie akcje jak przekręty narkotykowe, handel żywym towarem, japońskio-koreańskie stosun...