Willa Uchiby godzina 18.20
Cała ekipa MightyDragons i Fast Snakes, usiedli przy wielkim stole. Wszyscy dyskutowali na temat skradzionych pieniędzy, o zamachu i o fałszywkach.
Uchiba słuchał całej dyskusji. Na zebranie przybyły też gang z Chin, a na jego czele stał nijaki Li Wu, który przybył z Pekinu, oraz kilku wspólników z krajów arabskich. Wszyscy przekrzykiwali siebie nawzajem. An stała założonymi rękami przy wejściu. Nie zabrakło też Loli, Juna, Johnego i Maksa.
-Ciszaaaa!-krzyknął zdenerwowany Uchiba.
Po chwili gwar ustał, i wszyscy skierowali wzrok na japońskiego bossa.Kenjiro wstał, i zaczął chodzić wokół stołu, opowiadając całe zajście.
- Wiem, że jesteście wszyscy zaniepokojeni zaistniałym wydarzeniem. Moje ,,córki" zawiodły, jestem tego świadomy. Dostaną należytą karę, i będą szukały zdrajcy do skutku...to mogę wam obiecać.
Po chwili do rozmowy wtrącił się chiński gangter paląc cygaro. Był to mężczyzna dosyć tęgi i niski, a z jego ustał wyłaniały się złote zęby. Ubrany był w biały kapelusz i biały garnitur.
Lola stała obok An, z pobitą twarzą, patrząc się z obawą. Po chwili Andrea spojrzała na Lolę i odparła.
-Czemu mi się tak przyglądasz?-zapytała.
Koreanka szybko schowała głowę w dół, a po chwili stanął obok niej jej chłopak, i spojrzał na jej twarz, po czym dotknął pobitego miejsca.
-Co ci się stało?-zapytał Perła.
Lola zabrała jego rękę i przestraszona odpowiedziała
-Przewróciłam się , nie ważne.-po czym szybko wyszła z sali dyskusyjnej.
Perła spojrzał na An, która śmiała się z zaistniałej sytuacji.
W sali było dosyć głośno i gwarno, członkowie mafii dyskutowali między sobą.
-Czy ty sobie zdajesz sprawę, jakie my ponieśliśmy koszty i straty Kenjiro? Jak mogłeś dopuścić do takiej sytuacji, czy ty kiedykolwiek sprawdzałeś swoich wspólników?-zapytał zażenowany Li.
-Nie jestem wstanie wykryć każdego spisku Wu, Nie jestem jasnowidzem...gdybym nim był ,za pewne dzisiaj nie siedzielibyśmy przy tym stole i nie szukali sposobu, aby namierzyć zdrajcę.-odpowiedział z gniewem w głosie Uchiba.
- A te fałszywki? Też zginęły. Wiadomo kto pierze pieniądze, jak gliny przejmą walizkę to będziemy mieli przesrane.-wtracił Mohamed jeden ze wspólników z Afganistanu.
-Maks nic nie powie to mój człowiek. Jest lojalny jak pies.-uspokoił Uchiba, siadając na swoim miejscu.
- Komu ty próbujesz mydlić oczy, Uchiba-san? Dobrze wiemy jak jest, ta cała sytuacja odsłoniła wszystkie twoje nie kompetentne działania. Zastanawiam się, jak można być takim nierozsądnym głupkiem przecież wiadomo ,że nikt w 100 procentach nie jest lojalny, a ty doskonale o tym wiesz, ja nawet mam ograniczone zaufanie do swoich ludzi i zawsze sprawdzam co robią po pracy, gdzie, co i z kim. Ty nawet o tym, nie pomyślisz.-dodał poirytowany Boa, śmiejąc się w twarz japońskiemu gangsterowi.
Uchiba wstał z krzesła i z pogardą popatrzył na ,, córki''
Cała piątka popatrzyła na szefa z obawą na twarzy.
Po zebraniu Boa, wziął na rozmowę Lolę na osobności. W jego tymczasowym pokoju, w willi Kenjiro. Zapalone były tylko dwie lampki nocne, a po kontach rozprzestrzeniał się mrok.
-Jesteś po prostu nieudolna! Było tak blisko, a ty spiepszyłaś całą akcję. Miały zginąć, a pieniądze przejęła policja.-mówiąc to zadał jej cios w policzek.
Lola upadła na podłogę, i złapała się za uderzony miejsce.
CZYTASZ
Dragon's Daughter (Córka smoka)
FanfictionBohaterami są japońskie i koreańskie gwiazdy muzyczne,.dla fanów kpopu i jpopu to może być książka pełna ciekawej akcji i niebanalnych sytuacji. Książka zawiera takie akcje jak przekręty narkotykowe, handel żywym towarem, japońskio-koreańskie stosun...