8

49 15 208
                                    

Bridget siedziała jak na szpilkach. Była naprawdę zestresowana. Jej ręce strasznie się pociły, a ona sama nie przestawała bawić się palcami. Zdenerwowana rozglądała się wokół, jednak na stołówce wszystko jej przypominało właśnie o tym.

To dziś Santana spotyka się z carewiczem.

I w sumie sama Blythe nie wiedziała, dlaczego tak bardzo przejmuje się tym faktem, jednak to wydarzenie wzbudzało w niej coś w rodzaju niepokoju. Kobieta wpatrywała się w jedzącą Santanę z wielkim przejęciem. Nawet nie zauważyła tego, że spoglądały na nią Miriam, Ashley i Ionel, ale ta ostatnia tylko dlatego, że Brid miała dzisiaj ładne kolczyki.

– Słuchaj kochaniutka – zaczęła San – ja wiem, że jestem piękna, ale trochę nieswojo mi się je, jak ktoś tak ciągle się na mnie patrzy.

– Co? Nie patrzyłam na ciebie! – zmarszczyła brwi, budząc się z rozmyśleń.

– To niby na kogo? – Miriam zaśmiała się głośno.

– Em, na, yyy – uniosła delikatnie brwi – na Jaewona – powiedziała i wskazała na chłopaka stojącego przy oknie i rozmawiającego z Hyukiem.

– No tak – Santana wstała od stołu i czym prędzej poszła oddać swój talerz do kuchni.

– Czemu tak nagle poszła? – spytała Ashley.

– Może się stresuje przed spotkaniem z carewiczem? – zaproponowała Miriam.

– Albo po prostu już zjadła i nie miała ochoty dłużej patrzeć na wasze jadaczki? – prychnęła Ionel – No co, to całkiem możliwe.

Do sali niemalże wbiegł zdyszany Hendery, który, kiedy tylko ujrzał Esmeraldę, podszedł do niej.

– Musimy porozmawiać.

– Ale tak teraz? Nie dokończy-

– Teraz – odrzekł twardo i wyszedł z sali.

Ionel uniosła brwi, jednak wstała od stołu i ruszyła za mężczyzną. Kiedy znaleźli się na korytarzu, chłopak niemal od razu zaatakował ją pytaniem.

– Gdzie jest mój pierścień?

– A skąd mnie to wiedzieć? – skrzyżowała ręce i westchnęła.

– Ionel, po prostu go oddaj – powiedział ostro.

– Jak mam ci go oddać, skoro go nie mam?! – wrzasnęła w końcu i tupnęła nogą – Skoro mi nie wierzysz, to przeszukaj mój pokój.

Hendery momentalnie odwrócił się na pięcie i ruszył do komnaty Ionel. Romka nie spodziewała się, że mężczyzna naprawdę będzie przeszukiwać jej pokój, dlatego szybkim krokiem podążała za nim.

Kiedy weszli do środka, Dery niemal natychmiast zaczął przeszukiwać wszystkie zakamarki pokoju Pahron i Calerus. Jednak nigdzie nie znalazł pierścienia.

– A nie mówiłam? – kobieta prychnęła i przewróciła oczami.

Mężczyzna westchnął i potaknął, po czym udał się w stronę wyjścia. Kiedy jednak był już we framudze drzwi, coś go podkusiło, by wrócił i sprawdził pod poduszką. Szybko to zrobił i jak się spodziewacie, znalazł tam to, czego tak bardzo szukał.

– A to co? – spytał, biorąc w palce swój pierścień.

Ionel otworzyła szerzej oczy i zacisnęła pięści. Wpatrywała się w rozwścieczonego Derego, lecz nie potrafiła powiedzieć nawet słowa. Kompletnie ją zamurowało. Wielka gula urosła jej w gardle, a do oczu zebrały się łzy.

Tsar's heart ♚ APPLY FICTIONOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz