Yoongi z niecierpliwością krążył po swoim pokoju, myśląc nad zaistniałą sytuacją.
Po za byciu wdzięcznym Hoseokowi za uratowanie Kima, martwił się o tego drugiego... Najstarszego...Była już prawie pierwsza w nocy, a on dalej nie spał.
,, S-Suga-" do pokoju ktoś wszedł.
Jimin.
,, Nie nazywaj mnie tak"
,, Przepraszam, Hoseok tak na ciebie mówi... Czemu nie śpisz? "
,, Mógłbym zadać ci to samo pytanie" odpowiedział siadając na łóżku.
,, Hyung..." zawachał się na chwilę ,, Czy z Namjoonem wszystko w porządku? " zapytał Jimin, wciąż stojąc przy drzwiach.
,, Nie wiem, Jimin... Dużo się teraz dzieje... Żeby wiedzieć czy Namjoon albo którykolwiek z nas będzie okej, muszę dowiedzieć się o co chodzi. Czyli Jin musi mi się " wyspowiadać" " powiedział, robiąc cudzysłów palcami, w powietrzu.,, A... Jeżeli mogę spytać, to... Czy ty i Hoseok jesteście.... Parą?" zapytał nieśmiale Jimin.
Yoongiego zamurowało.
,, E, no n-nie... "
,,A-" nie mógł dokończyć, przerwał mu dźwięk otwieranych drzwi.
,, No proszę" do pokoju wszedł Seokjin.
,, Yoongi, musimy pogadać " Po tych słowach najmłodszy wymknął się z pokoju zostawiając ich samych.,, Teraz mi opowiesz o wszystkim, tak? " Suga oparł się o ścianę, krzyżując ręce.
,, T-tak. " westchnął Jin
,, Kiedy jeszcze mieszkałem w Seulu,
Zacząłem spotykać się z moimi starymi znajomymi. Są ode mnie młodsi, ale charakter to... W każdym razie, trochę się zmienili odkąd ostatni raz ich widziałem.
Co mam na myśli to to, że... Założyli pewnego rodzaju gang, z którego na początku się śmiałem, ale potem....
Przyłapałem ich na czymś okropnym, do czego nie chcę wracać. Zagrozili mi. Nie wziąłem tego na poważnie, czułem, że muszę komuś powiedzieć. Ale oni się domyślili. Grozili, że zrobią coś Namjoonowi. Nie mogłem ryzykować... Później się zaczęło. Zacząłem im pomagać, by go chronić. Kradłem, handlowałem różnymi rzeczami... Aż w końcu prawie nas znaleźli. Kazali mi uciekać, bo jeżeli mnie znajdą to ,, na pewno ich wydam ".
W tej sytuacji chodziło mi już tylko o życie Namjoona.
Nie mogłem dopuścić, by go zabili.
Wyjechałem...
W pociągu poznałem Hoseoka. Był prawie tak samo rozbity emocjonalnie jak ja. Zaczęliśmy rozmawiać i po krótkim czasie, czuliśmy się jakbyśmy znali się od kilku lat.
I później wprowadziłem się do niego, bo-" tu urwał.,, Dokończ, dokończ"
,, Bo zakochaliśmy się w sobie"
,, O kurwa"
W tym momencie Yoongi żałował, że prosił go o kontynuację.Dlatego Hoseok spławił go wtedy w kuchni.
Nie odpowiedział ,, ja ciebie też ".
Nie odpowiedział nic co usatysfakcjonowałoby Yoongiego.,, Miałem nadzieję, że-"
,, Jin, idź może spać, dokończymy naszą rozmowę jutro"
,, Okej... Dobranoc" powiedział zakłopotany, opuszczając pokój.
,, Ta, dobranoc... " Suga prawie, że szepnął, odwracając się tyłem do drzwi i patrząc w ścianę.
No to nieźle.
Nazajutrz Namjoon obudził się już.
Przeglądał wszystkie dostępne media społecznościowe, bo co innego można robić w szpitalu.Jin
Przyjdę za chwilę
Chłopak prawie wypuścił telefon z ręki.
,,Chyba na prawdę chce, żebym stąd nie wyszedł, przecież dostanę zawału jak go zobaczę" powiedział co siebie.,, Mówiłeś coś?" gwałtownie spojrzał w stronę drzwi. Seokjin.
,, Szybki jesteś"
,,Nikt tyle o tym nie wie co ty "
,,Uspokój się" Jin usiadł na krześle obok niego.
,, O co chodzi?" Namjoon starał się być oschły. W głębi kochał Jina i bycie dla niego nie miłym bolało go.
,, Przyszedłem cię odwiedzić "
,, O, tak po prostu? Wczoraj kazałeś mi
się wynosić."
Starszy westchnął.,, Powiem Ci kiedyś czemu"
,, Kiedyś? "
,, Kiedyś."
W pomieszczeniu zapanowała cisza.
,, Za to cię lubiłem, nie pytasz dalej i nie ciągniesz tego samego tematu, gdy ktoś nie chce o czymś rozmawiać "
Lubił. Nie kochał, lubił. To znaczy, że już nie lubi, czy że teraz kocha.
Kim miał skrycie nadzieję, że to drugie.Starszy patrzył na twarz pacjenta z uwagą.
Uważał, że był tak samo piękny jak kiedyś. Albo i nawet jeszcze piękniejszy.
Pomimo lekko widocznych worów pod oczami i zmęczonych oczach, był idealny.
Charakter też mu się nie zmienił.
Był kimś, kogo nie można było tak po prostu zostawić.
A jednak...,, Eyyy, podoba Ci się " zaśmiał się Jungkook.
,, Co-co, nie"
,, Jimin my wiemy jak coś jest na rzeczy. Podoba Ci się Yoongi" szturchnął starszego Taehyung.
,, N-nie-"
,, W sumie, to Ci się nie dziwię, haha..." w drzwiach stanął Hoseok, opierając się o framugę i uśmiechając.
,, Spokojnie Jimin, my ci pomożemy " zaśmiał się Jungkook.
,, Tak..." szepnął Jung, wychodząc z pokoju.
Gdyby tylko wiedział, że to dopiero początek przygód...
CZYTASZ
Just To Find You [namjin]
FanfictionPo tajemniczym zniknięciu Jina, nie udaje się go odnaleźć. Wszyscy się poddają... Tylko nie jedna osoba Namjoon zdesperowany postanawia przejechać cały kraj, by znaleźć zaginionego. Po drodze spotyka ludzi, którzy będą mieli niewyobrażalny wpływ na...