Prolog

125 7 1
                                    

Pewien czarnowłosy chłopak szedł zatłoczoną ulicą jednego z niewielu przylądków ludzkości na owym chorym świecie. Rozglądał się po okolicznych sklepikach z żywnością, jednak wzrok ciemnowłosego podążał w kierunku przydrożnych stoisk z bronią wszelkiego rodzaju. Niestety na takich targach można było kupić jedynie broń rangi C i D. Broń wyższej rangi można było kupić w kuźniach lub zdobyć na polu bitwy. Aktualnie nie posiadał żadnej broni prócz rodzinnego sztyletu stworzonego z serca demona rzeki.

Czarnowłosy uważnie mierzył wzrokiem każdy miecz, każdy luk i każdy nóż, jednak nie znalazł nic wartego uwagi.

-Hiruki! - Chłopak podskoczył słysząc swe imię. Odwrócił się w kierunku z którego dobiegł głos i dostrzegł zbliżającą się wysoką brunetkę z włosami sięgającymi aż za pas. Ubrana była w mundurek Akademii Łowców. Na plecach dziewczyny tkwił miecz.

-Witaj, Fumi. - Powiedział i lekko się ukłoniłem.

Dziewczyna widząc gest chłopaka roześmiała się i klepnęła go w plecy mówiąc:
-Ty mi się nie kłaniaj bo obiecuję że kiedyś skopię ci tyłek! - Zagroziła mu palcem jednak efekt popsuła śmiejąc się.

-Jesteś teraz Elitą! Muszę zachowywać się z szacunkiem! - Powiedział z wyrzutem jednak poczuł ulgę że jego przyjaciółka dalej jest sobą. - A tak poza tym to widzę że zdobyłaś miecz.

Dziewczyna pokiwała z entuzjazmem głową.

-Tak! Byliśmy ostatnio na misji i zaatakował nas jakiś demon i udało mi się go zabić moim poprzednim mieczem jednak uległ on zniszczeniu i Lider pozwolił mi wziąć serce zabitego demona i przerobić je na miecz!

Słuchał historii Fumi z zainteresowaniem jednak cały czas wzrok chłopaka podążał w kierunku ostrza.

-Chcesz je obejrzeć? - Chłopak usłyszał głos przyjaciółki i posłał jej pytające spojrzenie. - Widzę jak na nie patrzysz. - Dodała a następnie podała ostrze Hirukiemu.

Chłopak delikatnie chwycił rękojeści miecza i powoli przejechał ręką po ostrzu. Wyczuł delikatne pulsowanie, coś jakby... bicie serca? Skupił się bardziej i wyczuł ogromną moc zionącą od ostrza.

-Ciekawe. Bardzo ciekawe... - Mruczał do siebie oddając broń dziewczynie.

-Co jest takiego ciekawego? - Spytała zaciekawiona dziewczyna.

Hiruki drgnął i spojrzał na dziewczynę pustym wzrokiem jednak po chwili otrząsnął się a jego wzrok wrócił do normy.

-Wiesz, Fumi. Muszę już wracać. - Oznajmił i ruszył w kierunku z którego przyszedł. - Spotkamy się w krótce!

Chłopak szybkim krokiem ruszył w kierunku swojego domu. Gdy dotknął ostrza poczuł dziwną energię. Czuł się tak... niesamowicie? Ruszył biegiem w kierunku swojego mieszkania.
*************
Witam w moim pierwszym opowiadaniu! Mam nadzieję że się Wam spodoba! Komentujcie i gwiazdkujcie!

WirOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz