Hyunjin
Szłaś sobie spokojnie korytarzem wytwórni, aż nie wpadłaś na pewnego chłopaka. Na szczęście ty nie zaliczyłaś spotkania z podłogą, czego nie można powiedzieć o chłopaku.
- Przepraszam bardzo. Zamyśliłam się. - spojrzałaś na chłopaka, którego od razu rozpoznałaś. - Hyunjin to ty. -podałaś chłopakowi szybko rękę, by mógł wstać.
- Tak, to ja. Widzę znów się spotykamy.- uśmiechnął się do Ciebie uroczo.
- Tak, to prawda. Może zgodzisz się, żebym w ramach przeprosin zaprosiła Cię na kawę po zajęciach? Byłoby to też podziękowaniem za to, że pomogłeś mi ostatnio ze znalezieniem sali.- odparłaś nieśmiało, bojąc się, że chłopak odmówi. Spodobał Ci się od pierwszej chwili, kiedy go zobaczyłaś tamtego dnia.
- W sumie to bardzo chętnie. Miło będzie się gdzieś przejść i poznać lepiej.- uśmiechnął się po raz kolejny, a ty myślałaś, że zaraz padniesz.
- Pasuje Ci dziś o 16? Spotkalibyśmy się przed drzwiami wytwórni. Co ty na to?
- Z miłą chęcią. To do zobaczenia [T.I.].- pomachał Ci na pożegnanie i odszedł.
* A ja się tak głowiłem nad tym, jak by tu ją gdzieś zaprosić. Albo czyta mi w myślach, albo Bóg istnieje. *
Jeongin
Twojej mamy znów nie było w domu. Już się do tego przyzwyczaiłaś. Oglądałaś właśnie swój ulubiony serial, gdy Twój brzuszek zakomunikował Ci, że pora coś zjeść. Ubrałaś się, ponieważ nie zrobiłaś wcześniej zakupów, a lodówka świeciła pustkami. Wyszłaś z domu i kierowałaś się do sklepu, w którym ostatnio spotkałaś uroczego chłopaka. Miałaś nadzieję, że znów go spotkasz. Weszłaś do sklepu, wzięłas koszyk i zaczęłaś wędrówkę po sklepie. Miałaś już słodycze, owoce, mąkę, brakowało Ci tylko mleka. Ruszyłaś w stronę lodówek i uśmiechnęłaś się sama do siebie. Nie, nie uśmiechałaś się z powodu widoku mleka. Twoje oczka ujrzały chłopaka, który pomógł Ci ostatnio z makaronem. Zauważył Cię i podszedł bliżej Ciebie.
- Hej [T.I.].- uśmiechnął się do Ciebie, ukazując swoje ząbki oraz aparat.- Znów się spotykamy, czyżby przypadek?- zaśmiał się, a ty razem z nim.
- Cześć Jeongin. No nie wiem, może ty mi powiesz.- uśmiechnęłaś się ciepło do niego.- Mam małą prośbę.
- Mam ci znów pomoc z makaronem?- po jego słowach, na twoje policzki weszły lekkie rumieńce.
- Nie, tym razem nie. Czy mógłbyś się lekko przesunąć w prawo, bo zasłaniasz mi półkę z mlekiem.- chłopak przesunął się, a ty mogłaś wziąć ostatni produkt z listy.- Tak w ogóle to powinnam Ci się jakoś odwdzięczyć za ostatnią pomoc. Gdyby nie ty, nie byłabym w stanie ugotować sobie obiadu.- zaśmiałaś się.
CZYTASZ
§tray Kids { Reakcje }
AcakTytuł mówi sam za siebie. Zapraszam na reakcje Stray Kids , których jest dość mało na wattpadzie. Mam nadzieję, że się spodobają ♡