1

1K 16 0
                                    

Kochany pamiętniku
Tego pięknego majowego dnia ,ubrana w białą sukienkę i wianek z polnych kwiatów postanowiłam odwiedzić moich dziadków. Ach dziś ich dzień! To już 40 rocznica ślubu, a oni wciąż kochają się jak kiedyś. Tak przyjemnie się na to patrzy. Z tej okazji zrobiłyśmy z mamą ulubione ciasto dziadka , sałatkę, którą kochała babcia, a tatuś kupił szampana. Odkąd pamiętam dziadkowie byli mi bardzo bliscy , czasem nawet wydawało mi się ,że rozumieją mnie bardziej niż rodzice. Dlatego też postanowiłam dać im prezent wyrażający moje uczucia względem nich. Jedyną osobą, która dziś wstała lewą nogą, wydawała się być moja przyrodnia siostra ,Hala . Tola była córką mojego taty z przedniego małżeństwa. Jej mama była ładną kobietą ,ale uwielbiała romanse i to ją zgubiło. Kiedy mój tata poznał mamę, stracił  dla niej głowę. "Była piękna. Miała długie czarne włosy, wielkie niebieskie oczy i taki mały nosek." Tak wspominał ją tata. Ponoć do zakochania potrzebny jest jeden krok i oni go zrobili. Mama akceptowała ,że tata był już w związku i ma dziecko,ale nigdy nie zmieniło to uczucia ,które do niego żywiła. Sytuacja stała się kłopotliwa kiedy na świat przyszłam ja. Rodzice bardzo chcieli mieć wspólne dziecko. Tak mówiła mi babcia. I naprawdę czułam się naprawdę kochana. A kiedy spędzałam z nimi czas we trójkę czułam się naprawdę błogo i spokojnie. Problemem była moja siostra.Halina  nigdy mnie nie zaakceptowała,co można było szybko odczuć. Tata nigdy nie widział albo nie chciał widzieć, że jego starsza córka pozwala sobie na wszystko i nie obchodzi ją zdanie innych. Dlatego też ciężko było znaleźć mi znajomych. Tola dla wszystkich była opryskliwa,chłodna i złośliwa.Gdy wychodziłyśmy razem na mały plac zabaw lub do parku i chciałam kogoś zapoznać widząc ją albo uciekali ode mnie lub ignorowali. W najgorszym przypadku słyszałam " Ej ona jest młodsza siostrą Hali Glińskiej ! Ponoć obie są tak wredne, lepiej się z nią nie zadawać." Więc byłam sama. Później przeprowadziliśmy się do Warszawy. Była to szansa by zacząć wszystko od początku. Gdy zawitaliśmy w stolicy prawie wszystko było jak z bajki. To znaczy wszystko układało się bardzo pomyślnie. Ale wróćmy do rocznicy. Kiedy babcia i dziadek tańczyli wolne tańce, a ja im się przyglądałam czułam swego rodzaju zazdrość, a z drugiej strony takie ogromne szczęście. Więc było pięknie i romantycznie. Dziadek kupił specjalnie dla babci bukiet składający się ze stupiędzieśęciu róż , jej ulubionych-czerwonych. A babcia kupiła dziadkowi śliczny zegarek. Kiedy zostałam z nimi sam na sam dałam im prezent ode mnie. Była to własnoręcznie ozdobiona rama z naszym zdjęciem , szklana figurka anioła ponieważ ,dziadek zawsze powtarza, że babcia to jego ukochany anioł oraz coś w czym pomogła mi mama. Medaliony. 2 piękne złote medaliony przedstawiające z jednej strony dziadków , a z drugiej naszą całą rodzinę. Aj kocham ich , kocham ich wszystkich najbardziej na świecie

Dobranoc

Spacer Po Przeszłości /Kamienie Na Szaniec Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz