M jak miłość Asia I Tomek

26

Po 2 godzinach wychodzi lekarz
Tomek:
-co z Joasią?
Lekarz:
-z panią Joanną wszystko jest w porządku...dostała krwotoku i musieliśmy go zatamować..
Tomek:
-a czy ja mogę wejść do niej..
Lekarz:
-niech pan zawiezie syna do domu..albo niech ktoś go zabierze dzieci nie mogą tu wchodzić
Tomek:
-dobrze panie doktorze...a gdzie mam zostawić walizkę?
Lekarz:
-proszę dać pielęgniarce..
Tomek:
-dobrze...a co z dzieckiem..
Lekarz:
-z dzieckiem jest wszystko w porządku..ale naprawdę proszę zabrać z tąd syna..dowidzenia..
Lekarz odszedł a Tomek zadzwonił do Izy żeby przyjechała po chłopca..
Dziewczyna po 15 minutach była na miejscu,zabrała Wojtka i pojechała z nim do siebie...Tomek wszedł na sale do Asi i dziecka...pocałował dziewczynę w czoło,wzioł małą na ręce i usiadł koło żony...Kobieta powoli się wybudzała..do sali weszła pielęgniarka żeby zmienić kroplówkę..Tomek uśmiechną się do dziewczyny,kobieta chciała zobaczyć swoją córkę, dlatego mężczyzna dał jej małą na ręce..Malwinka uśmiechneła się do mamy..19:20 pielęgniarka powiedziała że już koniec odwiedzin i Tomek musiał wyjść..ta sama pielęgniarka pokazała jak ma karmić i kąpać małą...Asi zależało na tym aby jak najszybciej wyjść ze szpitala ponieważ chciała być przy wojtku na rozpoczęciu roku szkolnego dlatego postanowiła że pójdzie do lekarza....jak postanowiła tak zrobiła..
Gdy pielęgniarka zabrała małą,kobieta poszła do lekarza...
Asia:
-dzień dobry..
Lekarz:
-a dzień dobry pani, ale dlaczego w ogóle pani wstała?
Asia:
-czy pan już wie kiedy wyjdę?
Lekarz:
-miała pani krwotok..nie może pani wstawać a już tym bardziej chodzić...
Asia:
-wie pan kiedy wyjdę?
Lekarz:
-dopiero za tydzień czyli 20 sierpnia
Asia:
-dziękuję za informacje..
Lekarz:
-niech pani wsiądzie na wózek zawiozę panią na sale..
Asia:
-nie dziękuję..przejdę się dowidzenie
Asia udała się na salę...położyła się na łóżku i już miała usypiać gdy zadzwonił do niej telefon..i nie,nie był to Tomek..tylko Wojtek z którym tamtego dnia spotkała się..rozmawiali razem prawie 2 godziny po tym telefonie poszła spać....