Matka

32 5 4
                                    

Czas leczy rany,
Więc nawet jeśli będzie mi dane,
Zostawić ślady,
Czas leczy rany,
Nie wspomnisz o mnie,
Nieważne jak skonany,
Od tęsknoty i bólu,
Nie pomyślisz o mnie,
Bo czas leczy rany,
Jak dobry lekarz,
Leczy zachłannie,
Tak aby chorobę zabić,
Aż nie powstanie,
Nigdy przenigdy,
Mnie nie zobaczysz,
Bo czas miłosierny,
Uleczył Cię z miłości do mamy,
Przepraszam Cię kochanie,
Dzieciątko moje,
Słowa te mocne,
Niewystarczające,
Nie są tak silne jak Czas,
On leczy rany,
A moje słowa,
Jak ostre strzały,
Nie przebijają gipsu szczelnego,
Który Cię chroni od zła wszelkiego,
Opuściłam Cię,
Czas to zobaczył,
I mnie ukarał,
A Ty już nigdy się do mnie,
Do mamy,
Nie uśmiechniesz,
Nawet jak śmierć mnie w swe
Łapska na zawsze,
Weźmie.

Ogród Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz