~Podnieśliśmy się z ziemi. Spojrzeliśmy się na siebie, byliśmy cali osmoleni, a włosy stanęły nam dęba. Izaak zaczął się ze mnie śmiać, a ja z niego, wyglądał przekomicznie. Skierowaliśmy się do wyjścia, złapał mnie za rękę, po czym kopnął mnie prądem. Znowu się zaśmialiśmy. Izaak chyba myśli, że coś nas łączy. Ja nie jestem pewna tego, że nic do niego nie czuje, tak jak na początku... Chyba moje serce zaczęło bić szybciej dla niego. Nie wiedziałam co mam o tym myśleć... Szliśmy dalej wracając do obozu, spojrzałam na Izaaka, nie wiedział, że na niego patrzę. Poprawił sobie włosy i przetarł sobie smołę z policzka. Jego tatuaż nie dawał mi spokoju. "x♥x♥". Czy była jakaś przede mną?! Znaczy ja jeszcze nie jestem jego dziewczyną i nie wiem czy chce być... Doszliśmy do obozu, Izaak zaczął rozpalać ognisko. I spytał:
~ Czemu tak się mi przyglondasz? - I
Nie wiedziałam co powiedzieć. Więc palnełam głupstwo:
~ Yyy... Po prostu ładnie wyglondasz taki wymiętolony. - S
Czemu ja mu taką głupotę powiedziałem?! Izaak nie wiedział jak to potraktować, uśmiechnął się i wziął za kontynuowanie działań.
~ No nic, ty też nieźle wyglądasz. - I
Od razu się zaczerwieniłam. Chciałam to ukryć więc spuściłam głowę. Moje delikatne osmolone włosy zasłoniły mi twarz. To dobrze, bo moje policzki wyglądały jak krzyżówka pomidora z burakiem... Ale Izaak niedawał za wygraną i dalej atakował mnie komplementami.
~ Masz ładne oczy. - I
~ AJ przestań się zgrywać. - S
~ Serio ci mówię, mało kto ma szare oczy. - I
Nie wiedziałam jak na to zareagować więc się nie odezwałam i znowu poczerwieniałam! Zaczęło padać...
Izaak podbiegł i siadł obok mnie w mojim małym tipi.
~ Ale leje, co nie Susan? - I
~ Tak, tak, pada... - S
Położył się, a swoją głowę umieścił na moich kolanach. Nie wiedziałam jak zareagować! Moja twarz nigdy nie była tak czerwona! Nigdy nie byłam w związku! Więc zaczełam go czesać palcami po włosach, słyszałam od koleżanki, że faceci to lubią... Nadal byłam zawstydzona, ale on tego nie widział bo głowę skierowaną miał w stronę wyjścia z tipi. Patrzył na deszcz. Nie wiem w którą stronę miało działać czesanie włosów, bo to ja się uspokoiłam. Włosy miał bardzo puszyste, lepsze odemnie... Nagle uroczo się zaśmiał i powiedział.
~ Susan a ty byłaś kiedyś w związku? -I
~ Tak -S
Nie wiedziałam co powiedzieć, więc skłamałam. Przez chwile byliśmy w ciszy.
~ Susan! Słyszałaś to?! -I
~ Co?! - S
~ Dzwonili do mnie z nieba, i powiedzieli mi, że im anioł uciekł, ale spoko nie zdradze twojego położenia.-IIzaak uśmiechnął się, a ja dałam mu z liścia, nim zdążył zareagować, chwyciłam go za policzki i przycisnełam swoje usta do jego warg... Zarumienił się, a ja udałam, że to było nic i uśmiechając się zalotnie poszłam pobiegać w deszczu. Izaak nadal nie mógł się otrząsnąc. Ale nie chciałam go z tego "transu" wyciągać, bo jego minka była przeurocza. Nadal nie wiem co wtedy we mnie wstąpiło... Nagle się "ocknął" i zaczął bawić się ze mną w deszczu. Tańczyliśmy, a deszcz kapał mi po twarzy kiedy Izaak mnie unosił ku górze. Było magicznie, potem położyliśmy się w tipi. Tym razem oboje. Zasneliśmy...
. 🌸🐽🌸🐽🌸🐽🌸
Obudziłam się brzaskiem, nad ranem i zobaczyłam swój najgorszy koszmar... Tornado znowu tu było! Obejrzałam się za siebie Izaaka zniknął! Bardzo się bałam. Wybiegłam i leciałam w stronę przeciwną do tornada, w stronę rzeki! Pozostał mi wybór albo skoczyć do głębokiej rzeki, albo wskoczyć w tornado. Zadecydowałam i skoczyłam w stronę rzeki! Nagle, zaczełam coraz wolniej spadać aż tornado mnie w końcu udźwigneło! Przeleciałam przez nie na około, a potem cisneło mną w rzekę! Spadałam na same dno.
To działo sie tak szybko!Czułam jak brakuje mi powietrza... Obraz zaczął mi się rozmazywać i uderzyłam kamieniem w potylicę. Zemdlałam.
CZYTASZ
~Storm
Novela Juvenil~Historia opowiada o zwykłej dziewczynie imieniem Susan, której przytrafiają się niezwykłe przygody... Szesnastolatka zmierzy się z różnymi niebezpiecznymi przeszkodami by wrócić do rodziny i rozwiązać potworną zagadkę jej rodzinnego miasteczka... ...