22

2.3K 89 4
                                    

- No to w takim razie chodźmy do salonu.

Kiwnęłam głową i ruszyłam za chłopakiem do pomieszczenia obok. Usiedliśmy na kanapie, oczywiście zachowując odpowiednią odległość. Widziałam, że niezbyt spodobało się to czarnowłosemu ale nie skomentowałam tego. Po dłuższej chwili odchrząknęłam.

- No więc słucham.

- Eh, od czego by tu zacząć... - podrapał się w tył głowy.

- Najlepiej od początku, ale możesz też zacząć od wyjaśnienia mi o co ci chodziło z tymi bratnimi duszami.

- No dobrze, więc jeśli chodzi o bratnie dusze, to tak jak już mówiłem jest to druga połówka. Tylko, że u wilkołaków działa to inaczej, niż u ludzi. Wilkołak żyjący w samotności, nie zazna szczęścia i zawsze będzie miał odczucie tak zwanej pustki. Natomiast jeśli znajdzie swoją ukochaną to uczucie znika, ponieważ są połączeni ze sobą do końca życia. – zmarszczyłam lekko brwi wsłuchując się w słowa chłopaka.

- Do końca życia?

- Tak, ponieważ ich dusze są powiązane ze sobą więzią. Nie da się tej więzi zerwać, więc kiedy uczucia jednej osoby nie są odwzajemnione oboje przez to cierpią.

- To głupie. – stwierdziłam.

- Nie, bo od czasu nawiązania więzi wilkołak automatycznie zakochuje się w swojej wybrance.

- I to od jego wybranki zależy czy będą razem? – przerwałam mu.

- Tak, ale po pewnym czasie więź zaczyna na nią wpływać, przez co nachodzą ją myśli związane z jej partnerem oraz robi rzeczy, których by nigdy nie zrobiła.

- Czyli nawet jakby go nienawidziła to będzie z nim do końca życia, ponieważ wpłynie na nią więź? – zdziwiłam się.

- No, można tak powiedzieć. – zaśmiał się.

- To jest okropne. – pokręciłam głową.

- Okropne jest odseparowanie wybranki od wilkołaka.

- Dlaczego?

- Bo może umrzeć z tęsknoty. Codziennie będzie myślał tylko o niej, nie będzie chciał jeść ani spać. Będzie się liczyła tylko ona.

- Boże...

- Ona natomiast będzie odczuwać negatywne emocje po rozstaniu, takie jak na przykład smutek lub zdenerwowanie.

- Ale nie umrze prawda?

- Nie, chociaż różnie bywa. – westchnął.

- Rozumiem. A jeśli chodzi o te bratnie dusze to jak rozpoznajecie, że to ta jedyna?

- Między innymi po zapachu.

- Jak to po zapachu? Ej, to z tego powodu dziwnie się zachowywała Emily i Nick jak pojawiłam się u was w domu?

- Wątpię, prędzej zwęszyli od ciebie kota. – zaśmiał się.

- Kota? – zmarszczyłam brwi.

- Wilkołaki mają bardzo wyczulony węch, a jeśli chodzi o koty to ich nie tolerujemy przez naszą wilczą stronę.

- To dlatego tak się rzuciłeś na mojego kota...

- Wiesz, w wilczej formie słabiej nad sobą panujemy. – przeczesał sobie dłonią włosy.

- Rozumiem.

- Wracając do tematu to poznajemy wybrankę po zapachu, ponieważ wydziela ona bardzo intensywny zapach, przez co nasz wilk szaleje i tracimy tak jakby nad sobą panowanie. – po usłyszeniu tych słów, zamrugałam kilka razy oczami. W głowie pojawiła mi się sytuacja z wczoraj. Nie, to nie może być prawda.

- Czy ja jestem twoją wybranką...? – zapytałam lekko drżącym głosem.

- Ale szybko się zorientowałaś. – roześmiał się na widok miny jaką zrobiłam.

- Ej, nie śmiej się ze mnie. Myślisz, że to tak łatwo się zorientować po tym co mi tłumaczysz?

- Hmm pomyślmy, tak. – odparł z uśmiechem.

- Ugh...

- No już spokojnie nie denerwuj się. – prychnęłam na jego słowa.

- Dobrze, w takim razie powiedz mi dlaczego jak byłeś w wilczej formie zachowywałeś się jak pies? To też wina tej całej więzi?

- Tak, poza tym mówiłem ci, że od czasu nawiązania więzi wilkołak zakochuje się w drugiej połówce. Zmienia się jego zachowanie wtedy, niektórzy nie mogą znieść tego jak zachowują się pod postacią wilka. Jest to dość poniżające, szczególnie dla alf. Alfa to wilk, położony najwyżej w hierarchii i inne wilk muszą się go słuchać, ponieważ jest przewódcą stada. Niżej znajdują się bety, a na samym końcu omegi.

- A czy więź powoduje to, że jesteście posłuszni swojej ukochanej?

- Oczywiście, ale umiemy się temu oprzeć. Żaden wilkołak nie pozwoli na to by kobieta weszła mu na głowę i traktowała go trochę jak niewolnika.

- Czyli jak typowy facet. – mruknęłam.

- Dokładnie.

- Wilki mają zazwyczaj złoty kolor oczu, dlaczego więc ty masz inny? – spytałam z ciekawości.

- Nie mam pojęcia szczerze mówiąc, ale wilkołaki mające błękitny kolor w wilczej formie to rzadkość.

- W takim razie jesteś wyjątkowy.

- Można to tak ująć. – uśmiechnął się lekko.

- Ej a to prawda, że jak wilkołak ugryzie człowieka, to on się zamieni w wilkołaka? – palnęłam bez zastanowienia.

- Nie, nic takiego nie będzie miało miejsca. Wilkołakiem trzeba się urodzić. – powiedział rozbawiony, moim głupim pytaniem.

- Zawsze jak wracacie do ludzkiej formy jesteście, em... - moje policzki zaczęły mnie piec.

- Nadzy?

- Mhm.. – pokiwałam głową.

- Gdy przemieniamy się w wilka nasze ubrania się drą więc odpowiadając na twoje pytanie, to tak zawsze.

- Ludzie o was wiedzą?

- Nie, tylko wtajemniczeni. – w mojej głowie pojawiła się myśl o Thomasie.

- Thomas należy do takich osób...?

- Tak, jest starym przyjacielem Nicka.

Przez chwilę zapadła między nami cisza. Starałam się przyswoić do siebie wszystkie informacje jakie mi powiedział Chris, ale jak na jeden raz było tego trochę za dużo. Domyślam się również, że nie jest to wszystko co miał mi wyjaśnić chłopak. Westchnęłam przeciągle i spojrzałam na Chrisa. Siedział lekko zgarbiony i patrzył na mnie z lekkim uśmiechem na ustach, czekają aż zadam kolejne pytanie.

♡♡♡

Słowa: 883

Opublikowanie: 23-03-2019 r. 

AgnesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz