Przyszłość.

1 0 0
                                    

Myślę, że wszystko byłoby prostsze, gdyby okazał mi więcej wsparcia. Nie mówię, że go nie okazuje w ogóle - raczej stara się przemilczeć sprawę. I jak na początku otwarcie mówił, że nie chce bym jechała, tak teraz nie odzywa się w tej sprawie prawie w ogóle. 

Domyślam się, że milczenie wymaga od niego wiele wysiłku - w końcu do tej pory stosował taktykę, by otwarcie mówić o tym co myśli. Tylko, że w pewien sposób powiedział za dużo. Z jednej strony cieszę się, że jest ze mną szczery, ale z drugiej mam wrażenie, że może mnie w pewien sposób ograniczać. 

A nikt nie chce być ograniczany w związku, prawda?

Gdy dyskutowałam na ten temat z przyjacielem, stwierdził, że problem, który pojawił się przez możliwość uzyskania stypendium, to tylko odzwierciedlenie tego, co czeka nas w przyszłości, jeżeli oboje nie przedstawimy sprawy jasno. Że w przyszłości mogę uzyskać jeszcze większą szansę do samorozwoju i spełnienia marzeń, jednak wtedy także będę miała wrażenie, że coś mnie tłumi. Tylko, że sprawa okaże się na tyle dla mnie ważna, że będę potrafiła powiedzieć nie i wyjechać. 

Od zawsze marzyłam o chłopaku, który będzie księciem z bajki. Brzmi to groteskowo, doskonale zdaję sobie z tego sprawę, ale on właśnie taki jest. Czuły, opiekuńczy, romantyczny, zabawny. Jestem dla niego całym światem. Jest w stanie zrezygnować dla mnie ze wszystkiego. I czuję się źle z tym, że chcę zostawić go na rok. Bo chyba oczekuje ode mnie więcej, niż jestem w stanie mu dać. A to wcale nie znaczy, że go nie kocham.

Niektórzy uważają, że pary z odmiennymi planami na przyszłość w końcu i tak się rozejdą. Do tej pory uważałam, że ma to jakiś sens, jednak teraz uświadomiłam sobie, że wszystko zależy od człowieka. I o ile ja nie mam wątpliwości co do tego, że po moim powrocie cały czas bylibyśmy razem, o tyle on uważa za wysoko prawdopodobne fakt, że możemy się rozstać. 

Poza tym rok to nie cała przyszłość. W porównaniu z całym życiem człowieka to nic. A stypendium może otworzyć mi nowe ścieżki w życiu i zapewnić nam lepszą przyszłość. Tylko, że ta przyszłość musi być z nim. Inaczej nie widzę żadnego sensu. Więc teraz nasuwa się pytanie - czy jestem w stanie zaryzykować? 

ImponderabiliaWhere stories live. Discover now