W pierwszym domostwie znalazł fioletową kobietę która mówiła z francuskim akcentem i kazała mu się wynosić. W miejscu zamieszkania kolejnego żekomego snajpera ,otworzył mu rusek schlany w cztery dupy ,pomalowany gównem na twarzy i zaczął pierdolić coś po rusku o artystach ,snajperach i detalach. Trzeci snajper kazał mu wypierdalać i wrócił do malowania snajperki na pomarańczowo-biało-czarno i planowania taktyktyk obserwacji mida (tzw. kampienia). Kiedy stwierdził ,że to był ostatni snajper w jego okolicy dostał depresji i poszedł wpierdalać w lody