#1

235 11 0
                                    

Wszystko zaczęło się w 8 klasie, miałam wtedy 15 lat... To był poniedziałek, spieszyłam się na pierwszą lekcję, która swoją drogą właśnie się zaczęła. Pierwszą lekcją była matma, istny koszmar! W sumie może lepiej po prostu na nią nie iść? Hm... Z drugiej strony jak bym nie poszła to bym miała koszmar tylko, że w domu! Byłam właśnie pod szkołą. Zadzwonił mi telefon, ze słuchawki usłyszałam głos Emmy:
- Gdzie ty? Lekcja trwa już dobre 10 minut.
- Spokojnie. Jestem przy szkole - żekłam niedbale
Właśnie weszłam do sali i usiadłam obok Emmy.
- Wreszcie jesteś Sky - szepnęła
- Nom...a ty co znowu wyszłaś do łazienki żeby tylko do mnie zadzwonić prawda? - zaśmiałam się cicho
- hahaha widzisz tak wszyszło, ale nie martw się wszyszłam głównie z tego powodu, że pani Lorg jak zwykle przynudza. - znowu się zaśmiała
Koniec tych pogaduszek! - krzyknęła pani Lorg ze złością
- To teraz musimy być cicho przez resztę tej lekcji - powiedziałam ze złością do Emmy
- Na to wygląda Sky
***
Sky
- Jej!!! Koniec lekcji, wreszcie spokój!
Nagle zobaczyłam, że za mną stoi Emma i najwyraźniej rozśmieszyło ją moje zachowanie.
- Skyler może chcesz do mnie wpaść?- zapytała z nadzieją
- Hm...w sumie nie mam nic innego do roboty, chodźmy więc. - pospiesznie ruszyłam w stronę domu Emmy
- Tylko ostrzegam...- Emma zawahała się lekko
- Przed czym? - uśmiechnęłam się w jej stronę
- Przyjechał do mnie kuzyn i jak zawsze może nam trochę przeszkadzać w pogaduszkach. - zaśmiała się
- Luzik. Ile on ma lat? - zapytałam
- szesnaście, przyjechał po tym jak jego rodzice zginęli w wypadku...nie miał gdzie pójść. Rodzice powiedzieli, że zostanie u nas. - po jej policzkach spłynęły delikatne łzy, gdyż Rodzice jej kuzyna byli jej bardzo bliscy
- Przykra historia, ale dobrze, że z wami zamieszka. - powiedziałam i w tym momęcie zauważyłam łzy na policzkach mojej przyjaciółki
- Jesteśmy...- Emma otarła policzki
Weszłyśmy tylko do środka, a ku naszym oczom ukazał się wesoły szesnastolatek
- Hej, jestem Sky!- przywitałam się przyjaźnie
- Hej, a ja Jack.- chłopak uśmiechnął się delikatnie
Gdy dotarłyśmy do pokoju Emmy zaczęłam rozmowę:
- Mówiłaś, że masz kuzyna, ale nie mówiłaś, że jest aż tak przystojny!
W tym momencie chyba się zarumieniłam gdyż Emma zaczęła się śmiać.
Po godzinnej rozmowie żekłam:
- Jutro mamy sprawdzian...więc muszę iść się uczyć!
Wstałam i ruszyłam w stronę wyjścia, Emma poszła od razu za mną.
Po czym ubrałam się i porzegnałam z przyjaciółką. Ona otworzyła mi drzwi i wyszłam. Nie chciało mi się iść tak bez niczego więc włączyłam sobie piosenki na telefonie. Po 10 minutach dotarłam do domu i od razu po przywitaniu się z rodzicami poszłam do pokoju.

************************************
Więc tak, mam nadzieję, że pierwszy rozdział wam się spodobał...

Przyjaciel mojego brataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz