2.

39 5 0
                                    

Jared POV. Dom Clarków godz.16.23
Leżałem na łóżku wraz z Blair ,która wtulała się w mój bok. Oboje tak leżeliśmy w milczeniu oglądając film ,który nas jakoś nie interesował zbytnio ,zamiast tego to co chwile na siebie patrzyliśmy. Blondynka postanowiła wyłączyć laptopa po czym usiadła na mnie okrakiem z szerokim uśmiechem. Jej jędrne malinowe wargi zbliżały się do moich i to bardzo wolno testując mnie. Moimi dłońmi chwyciłem jej biodra i błądząc palcami po plecach ,czekając na jakąkolwiek reakcje. Dziewczyna natychmiast je zdjęła. Na co mruknąłem niezadowolony.

- Oj Jared nie tak szybko. - szepnęła uwodzicielsko ,natomiast ja już nie wytrzymałem ,delikatnie wstałem tak aby nie zrzucić Blair z łóżka. Pocałowałem moją ukochaną ,która odwzajemniła pocałunek z pasją. Podczas naszych niewinnych igraszek „niechcący" ugryzłem jej dolną wargę ,tak abyśmy na chwile się odsunęli. Blair spojrzała się na mnie z wyrzutem i z szokiem na twarzy ,trzymając palcami wargę i sprawdzając czy nie krwawi. Schyliłem się ku jej szyi aby zrobić malinkę. Dziewczyna instynktownie odchylała głowę aby umożliwić mi większy dostęp. Kiedy dotarłem do jej ucha ,które było zaczerwienione wtedy postanowiłem przemówić po chwili milczenia ,zębami zahaczając o płatek jej ucha.

- jak twoja warga? Mam nadzieje ,że cię aż tak nie ugryzłem.- po czym odsunąłem się aby mieć idealny widok na jej zarumienione policzki blondynki.

- moja warga to pulsuje jak cholera. Mogłeś być delikatniejszy.- próbowała być groźną i to z marnym skutkiem. Zdradzały ją radosne iskierki w oczach.

-A trzeba było mnie prowokować panno McGregor?

- Widziałam to pożądanie w oczach ,musiałam to wykorzystać ,Panie Clark. - Blondwłosa wstała ,po czym położyła się obok mnie ,opierając swoją głową o moje ramię. Dziewczyna co chwile zerkała na mnie w oczekiwaniu na jakąkolwiek reakcje z mojej strony ,podczas gdy to ja tym razem milczałem. Teraz moja kolej na test jej cierpliwości. - Skarbie chyba się nie obraziłeś co? - jej mina diametralnie zmieniła ,swoją malutką rączką dotknęła mojego policzka ,przekręcając w tym samym moją głowę w kierunku jej twarzy. - Nie chciałam jakoś cię urazić. Powiedz coś proszę. - westchnęła cicho głaskając mój policzek. Gdy ponownie się nie odezwałem to blondynka ,odwróciła się plecami do mnie. Postanowiłem obrócić się tak abym mógł objąć moją małą gwiazdkę.

- Nigdy na ciebie bym się nie obraził. A poza tym to musiałabyś mnie nieźle wkurzyć. - odgarniając włosy brązowookiej ,to po chwili muskałem wargami jej odsłonięty kark. - Moja mała gwiazdo zaranna. - Blair jak pod wpływem różdżki odwróciła się do mnie z szerokim uśmiechem na twarzy.

-Jared skoro nikt z nas już nie ma focha ,to mam pewien pomysł.- zagadnęła mnie moja kruszyna. -może pójdziemy popływać? Tam gdzie zawsze. - spojrzała się na mnie tymi swoimi oczami pełnej nadziei.
-No dobra ,podjedziemy jeszcze do twojego domu abyś się uszykowała ,chyba że u mnie zostawiłaś swój strój kąpielowy.

-Akurat ,strój jest u ciebie w twojej szafie tam gdzie zostawiłam ostatnio.

-Oki ,to przebieraj się złotko. - odparłem i głaszcząc jej udo. Po czym blondynka ruszyła w kierunku mojej szafy aby zabrać najpotrzebniejsze rzeczy i pójść w stronę łazienki. Natomiast ja leżałem ,cały rozwalony na łóżku czekając na Blair. Jednak po sekundzie postanowiłem wstać ,ponieważ już mi się nudziło. Ruszyłem w poszukiwaniu kąpielówek. Usłyszawszy jak Blair wychodziła z łazienki to postanowiłem wejść do pomieszczenia aby się ubrać. Po wykonaniu owych czynności wsiedliśmy do mojego jeepa i pojechaliśmy nad jezioro.

~miss_evans745
Do zobaczenia w kolejnym rozdziałem 👋🏼

Zakazane UczuciaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz