4.

29 5 0
                                    

David POV. 
Szczerze tęskniłem za moim liliputem. Gdy czekałem na nią koło dworca domyśliłem się ,że Helis coś odwali skoro szła już zdenerwowana. Nigdy za nim nie przepadałem. Wyglądał na ten typ faceta ,który lubi uwodzić kobiety ,potem je przelecieć a na końcu zostawić. Jeśli zrobi coś Vex ,nie daruje mu. Ogólnie gdy taksówkarz ,który miał zabrać Vex do domu ,gdy zobaczył mnie dającemu pieniądze za jego przyjazd zdziwił się niemiłosiernie. Słyszałem tylko jak przeklina pod nosem i mruczał coś o współczesnej młodzieży. Musiałem sprawdzać wiadomości od Jareda odnośnie niespodzianki dla młodej.

Miałem to głęboko w poważaniu. Reakcja Vex wygrała wszystko. Jedyne co mogłem zrobić to uśmiechać się szeroko i śmiać się w najlepsze. Zawsze dla nas wszystkich jest naszym słoneczkiem w pochmurne dni. Jadąc samochodem musiałem być czujny jeśli chodzi o SMS'y Jareda. To mój kumpel ufam mu i tak dalej ,ale czasami potrafi być debilem i chapsnąć coś w nieodpowiednim momencie. Martwię się o Vex ,pomimo tego wiem że sobie poradzi w życiu. Jednak boje się o to ,jak poradzi sobie z zerwaniem. Wiem nie powinienem się tym przejmować bo nie od tego jestem. Wracając do naszej jazdy powrotnej.

Znowu nie mogłem doczekać się ponownego zaskoczenia na twarzy liliputka gdy dojedziemy do jej domu. Siedziała wpatrując się w okno z lekkim zmieszaniem na twarzy. Nie dziwie się ,bo za bardzo wcieliłem się w rolę nadopiekuńczego brata ,którego już jednego ma. Chciałem  poprawić jej humor. Wpadłem na genialny pomysł. Wyłączyłem radio do zera. Vex spojrzała kątem oka ,aby za chwile znowu spojrzeć w okno.

- Veex... A wiesz ,że znam taką jedną piosenkę... - zauważyłem jak uniosła kąciki ust ,po czym starała się być znowu poważna. Oboje mieliśmy fazę akurat na tę bajkę.

- David ,błagam nie teraz. - zaczęła chichotać ,pomimo marnej próby stłumienia.

- Jakie nie teraz? Uwierz mi to bardzo ładna pioseneczka i zakładam ,że ty też ją znasz

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Jakie nie teraz? Uwierz mi to bardzo ładna pioseneczka i zakładam ,że ty też ją znasz. - moje palce ,które miały udawać nogi w wolnym tempie"pognały" w stronę lewego uda Vex. Dziewczyna zaczęła powoli się trząść ze śmiechu. Zakrywając szczupłymi dłońmi swój uśmiech ,jednakże rumieńce zdradzały wszystko ,przynajmniej w jej przypadku. O jasna ironio zapomniałem ,że ta dziewucha akurat ma tam łaskotki. - Ta ta trata..- i tak w kółko nuciłem. Czekając a raczej zmuszając na jakąkolwiek reakcję z jej strony.

- David.. pro..proszę nie! - piszczała i śmiała jednocześnie. - Nie będę śpiewać... - coraz szybciej palcami "truptałem" w górę i w dół. Mała żmija zamiast śpiewać ,nadal piszczała. Zaraza. - Nawet nie próbuj... Tralalala leeee... - no nareszcie!

- Sama przecież to wiesz...

- Ja nie znam tego pana!

- To miastoo ma czar... Ouuu 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 14, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zakazane UczuciaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz