''Czy to na prawdę się stało?''

39 1 1
                                    

(Pov's Chika)

Po lekcjach poszłam do domu. Ciągle miałam w głowie Hiroto. Niestety los tak chciał - znowu wpadłam na...

(Pov's Hiroto)

Stałem na przystanku. Nagle poczułem że ktoś na mnie wpadł. Odwróciłem się i zobaczyłem Chikę.

(Pov's Chika)

On działa na mnie specyficznie. Ciągle o nim myślę. No w końcu miłość nie wybiera...

(Pov's Hiroto)

Chika jest cudowna. Zwłaszcza że jest prawie zachód słońca... Ach cudnie wygląda w promieniach zachodzącego słońca... Nie wytrzymam... muszę to zrobić...

(Pov's Chika)

Poczułam coś ciepłego na moich ustach. Czyżby Hiroto mnie pocałował? Czy to na prawdę się stało? Kiedy otworzyłam oczy zobaczyłam go. W pewnym momencie odsunęłam się od niego. Dlaczego to zrobiłam? Ghh!!! Jaka ty jesteś głupia Chika!!!

(Pov's Hiroto)

Mogłem tego nie robić... Ale dzięki temu ona wie co do niej czuje...

(Pov's Chika)

Musiałam zapytać.

-Hiroto... -zaczęłam niepewnie. -Czy kiedy odkryłam że jesteś zakochany czy ty nie miałeś na myśli mnie?

-T-Tak. -odpowiedział strachliwie. -Z-Zakochałem się od p-pierwszego wejrzenia.

-J-Ja też cie k-kocham Hiroto. -wypaplałam.

-N-Na prawdę? -zapytał.

-Tak. Od kiedy na ciebie pierwszy raz wpadłam.

-Och Chika.

Znowu poczułam coś ciepłego na moich ustach. Tylko tu niestety był problem że nasz pocałunek widział Midorikawa.

-Ola Boga!!! Nareszcie się odważyłeś Hiroto. -usłyszeliśmy jego głos.

Momentalnie się od siebie odczepiliśmy i staliśmy się czerwoni.

-Czy to na prawdę się stało? Wreszcie się stało? -dopytywał Midorikawa.

-Midorikawa-san!!! -Hiroto się wkurzył.

-Hiroto co ty chcesz zrobić? -zapytałam po chwili.

-Yyy... już nic.

-To ja was zostawiam. -powiedział Midorikawa i zniknął.

(Pov's Hiroto)

-Chika... -zapytałem.

-Tak. -odezwała się pięknym głosem.

-Wiem za dużo gadam.

-W sensie?

-Chciałem cie poprosić o... -nie skończyłem bo mi przerwała.

-Mam zostać twoją dziewczyną? -zapytała z niedowierzaniem.

(Pov's Chika)

-Mam zostać twoją dziewczyną? -zapytałam z niedowierzaniem.

-Tak. -odpowiedział Hiroto.

-Tak!!! Tak!!! Tak!!! Sto razy tak!!! -krzyknęłam szczęśliwa.

Zastygliśmy w pocałunku dopóki nie zapytał.

-Chiciu... -zaczął.

-Co? -zapytałam głosem pełnym życia.

-Czy... (ach nigdy nie umiem się wysłowić) mam... -znowu mu przerwałam.

-Ja mam cie przedstawić moim rodzicom? -spytałam.

Ooo... mój tata nie będzie zadowolony jeśli to powiem.

-Może kiedy indziej? -zaproponowałam.

-Ok. To chociaż dam ci numer telefonu. -powiedział Hiroto.

To miło że się o mnie martwi... Zaraz momentalnie przyjechał autobus. Obawiałam się co będzie kiedy powiem rodzicom że mam chłopaka... Jestem już przy domu. Nie wiem czy wejdę ale w końcu weszłam.

-Już jestem. -powiedziałam.

-I co? Będzie jakiś sprawdzian? -domyśliłam się że to mój tata.

-Na razie nie. -odpowiedziałam.

-A co ty taka szczęśliwa? -o Jezu nie cierpię tego pytania.

-J-Ja... -nagle przyszła mama.

-Już wróciłaś Chika? Mam dla ciebie list. -powiedziała mama.

Co? Jaki list?

-Kochanie ale Chika nie odpowiedziała na moje pytanie. -ciągnął tata.

-J-Ja... -mama popatrzyła się na mnie pytającym wzrokiem. -J-Ja mam... c-chłopaka.

-Proszę?! -zapytał tata krzykliwym głosem.

-Nie krzycz na dziecko. -próbowała uspokoić go mama.

-Dziecko ty masz się skupiać na nauce.

-Tato ja gram też w piłkę.

-W jaką znowu piłkę?!

-Nożną.

-Nie będziesz grać w żadną piłkę ani nie będziesz się spotykać z tym chłopakiem.

-Tato ale Hiroto...

-Jaki Hiroto?

-Czy to nie ten Hiroto Kiyama? -zapytała mama.

-Tak. Właśnie dziś wyznał...

-Co ci wyznał?

-Miłość.

-Tego już za wiele. Nie będzie żadnej miłości tylko nauka. Idź do swojego pokoju.

Już miałam iść kiedy mama mnie zatrzymała.

-Chika weź list.

-No dobrze.

Wzięłam list i poszłam do pokoju. Zaczęłam czytać.

CZEŚĆ CHIKA

PAMIĘTASZ MNIE? TO JA TWOJA DAWNA PRZYJACIÓŁKA - AKI. DAWNO CIE NIE WIDZIAŁAM I CHCIAŁAM ZAPYTAĆ KIEDY CHCESZ SIĘ SPOTKAĆ ŻEBY POGADAĆ O STARYCH CZASACH.

AKI KINO.

Chciało mi się płakać. Już prawie zapomniałam o Aki. Muszę się z nią spotkać.

Inazuma Eleven - przyjaciółki na zawszeWhere stories live. Discover now