rozdział 12

5K 147 8
                                    

Conor :
Kurwa jesteśmy w Sydney już siedem dni jebany tydzień i za chuja nie możemy znaleźć naszej księżniczki. Kurwa to moja wina mogłem jej tu nie wysyłać ! Chyba będę musiał pogadać z Ashtonem może jak zaczniemy szukać razem to znajdziemy Gabi. Kurwa jak ja za nią tęsknię .
- Danny !! - może coś mają
- Nic szefie jakby zniknęła .
- Nie da się zniknąć ! I nie jak my szukamy ! Kurwa no wymyślcie coś !
- Conor po pierwsze się uspokuj a po drugie dzwoń do tego jej brata może on coś wie .
- Ty zadzwoń , nie chce z nim gadać jak pomyślę że jej nie dopilnował to mnie szlak trafia !
- To jest Gab jej się nie da pilnować i ty o tym wiesz .
I wtedy coś sobie przypomniałem.
- Kurwa ale my jesteśmy debile przecież wszyscy z naszego gangu mają nadajniki ! Kurwa znajdziemy ją .
Biegnę na dół do chłopakowi a oni patrzą na mnie jak na debila ale co się dziwić od trzech dni nie wychodziłem ze swojego gabinetu.
Siadam przed laptopem i dziesięć minut później mamy jej współrzędne .
- Mam kurwa mam !
- No to ruszamy dupy i jedzmy po nią ! - drze mordę Bruno.
- Wszyscy macie się przygotować i Harry ściąg wszystkich naszych z okolicy coś czuję że sami nie damy rady . Bo obstawiam że to niezłomni albo jakiś inny gang ja porwał.
- Tak jest ! - mówi z uśmiechem .
Już mam wychodzić i iść na górę ale ktoś chwyta mnie za ramię .
- Dobrze że wróciłeś a nie dalej siedzisz w tym gabinecie i się na siebie wkurwiasz - mówi Alex.
- Skąd wiesz że się wkurzałem a nie na przykład szukałem Gab na własną rękę ?
- Słyszeliśmy jak przeklinasz sam na siebie - zaczyna się ze mnie śmiać - i to nie było normalne .
- Dobra spierdalaj się przygotować bo musimy odbić moja księżniczkę .
- Dobra dobra - śmieje się a ja nie wiem o co mu chodzi - coś czuję że Gab ci się podoba.
Co kurwa skąd może wiedzieć ??
- Co ty pierdolisz ?
- Powiedziałeś ,, moją księżniczkę" dawniej była nasza a teraz chcesz ją sobie przywłaszczyć. Nie ładnie oj nie .
Porusza zabawnie brwiami i dalej się że mnie śmieje . No co za chuj.
- Dobra koniec rozmowy marsz się przygotować !
- Tak jest ,,Romeo " - wychodzi śmiejąc się .
Idę do pokoju biorę dwa pistolety i chowam za pasek a nożyki wkładam do butów . Schodzę  do salonu bo trzeba w końcu ruszać .
- Za dwie minuty jedziemy ! No już wszyscy na dół !!
Wszyscy zeszli na dół , co prawda nie wszyscy do końca gotowi na ale trudno .
- Dylan schowaj tą broń . I może noże też .
Wychodzimy na podjazd i widzę jakieś obce auta . To pewnie ci których powiadomił Harry . My też  wsiadamy do aut i ruszamy .
Jadę po ciebie księżniczko . Zaraz będziesz z nami .

Bad Sister | 5sos | Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz