S: To spotkanie po latach na komendzie będzie dzisiaj- zaczął się śmiać.
A: Ta aż taka stara to ja nie jestem- noi ja też zaczęłam się śmiać. Dojechaliśmy na komendę. Przebraliśmy się. Potem poszliśmy na odprawę komendantki jeszcze nie było i weszła Karolina na początku mnie nie zauważyła.
K: Aśka?!
A: Karolina?!
K: Co ty tu robisz?
A: Pracuje jak widać.
K: Gdzieś ty wogóle była przez te lata?
A: Wszędzie i nigdzie. Ale to ja powinnam się raczej ciebie zapytać gdzie ty się szlajałaś!
K: Tak jak ty wszędzie i nigdzie. A to jest Mikołaj.
A: Aśka- podałam mu dłoń.
M: Mikołaj
Do pokoju weszła komendant. Po odprawie umówiłyśmy sie jeszcze dzisiaj na kawę. Pojechaliśmy z Szymonem na patrol. Patrol jak narazie mijał spokojnie. Jeździliśmy z Szymonem 2 godziny było bardzo spokojnie zero okrągłe zero wezwań. Nagle odezwał się Jacek:
J: 07 zgłoś dla 00
A: zgłaszam 00
J: Wracacie na bazę
A: Właśnie mieliśmy to zrobić a co jest?
J: Pan z redakcji chciał zgłosić porwanie.
A: Dobra będziemy za 10minut bez odbioru.
Pojechaliśmy na komendę tam czekał na nas już Pan Mariusz.
A/S: Dzień dobry
PM: dzień dobry
A: Pan chciał zgłosić porwanie?
PM: Nie wiem za bardzo czy to porwanie chodzi o to, że jedna z moich dziennikarek zajęła się sprawą obozów pracy na terenie Wrocławia. Poszła na rozmowę o pracę, przyjęli ją i mówiła, że jak nie będzie się kontaktować żebym poszedł na policję.
S: A ile już się nie kontaktuje?
PM: Dwa dni.
A: dobrze zajmiemy się tą sprawą.
PM: A prawie bym zapomniał tu macie jeszcze jej służbowego laptopa.
S: dobrze.
Po tej rozmowie poszliśmy do Jacka żeby przekazał tego laptopa techniką. A my mieliśmy jechać na patrol. Znowu...
A: A może odbierzemy przerwę? Bo jak ma być tak jak wcześniej to dziękuję.
J: dobra zapisze was na przerwę.
Poszliśmy z Szymonem do bufetu zamówiliśmy i spokojnie zjedliśmy nasz posiłek. Do pokoju wpadł Jacek:
J: Słuchajcie ta dziewczyna miała bardzo dobrze zabezpieczonego laptopa. Dowiedzieliśmy się, że miała informatora.
S: dobra to my się z nim spotkamy.
J: Już umówiłem się z nim w parku wy pojedziecie przebierzcie się.
Potem jeszcze Jacek podał nam ustalenia my z Szymonem mieliśmy udawać parę chłodzącą po parku ja miałam mieć czerwoną różę. Przebralismy się i pojechaliśmy w ustalone wcześniej miejsce. Chodziliśmy po parku od 10 minut po ustalonej godzinie.
A: Weś tą rękę wyżej, czuję się jak kretynka.
S: Ciesz się chwilą Asia.
A: Ej no serio mówię. Poza tym jest już 10 minut po koleś nas wystawił.
S: Może po prostu nas sprawdza.
A: Zobacz tam jest jakiś koleś.
S: Tak to on.
Usiedlismy na ławce mężczyzna przekazał nam informacje. Szliśmy do radiowozu.
A: Trzeba zrobić prowokację.
S: Najpierw to trzeba się Jacka zapytać.
A: no tak.
Pojechaliśmy na komendę Jacek dał nam zgodę na prowokacje.
A: Dobra to ja pójdę.
S: Nie Aśka.
A: czmu?
S: Nie słyszałaś jak ten facet mówił o gwałtach? A poza tym ja jestem dowódcą patrolu.
J: Aśka, Szymon ma rację.
A: Dobra. Ale ten facet mówił o obozach w liczbie mnogiej i nie mamy pewności, że trafisz tam gdzie Olga.
J: Zobaczymy... - przerwał mu Szymon.
S: Jak tak bardzo chcesz zostać zgwałcona to leć tam kurwa ja jestem dowódcą patrolu i nie wybaczył bym sobie gdyby moja partnerka z patrolu została zgwałcona przez moją głupotę.
A: No dobra. Przepraszam.
S: Za co?
A: ee na przykład za to że przed chwilą się na mnie ostro wkurwiłeś?
J: Dobra Aśka, Szymon przebieraj się zaraz jedziesz na tą rozmowę o pracę pamiętaj co ustalaliśmy, a ty Asia będziesz na niego czekać w nie oznakowanym radiowozie.
A: Okej. To co jedziemy?
S: Chwila.Chwile potem jechaliśmy na miejsce rozmowy o pracę Szymona. .. Dotarliśmy
S: Aśka masz tu czekać za nic nie wylaź.
A: Wiem.Minęło pół godziny wrócił Szymon. Wrocilismy na komendę mieliśmy czekać na telefon od tego faceta.
CZYTASZ
Pamiętnik Asi Zatońskiej
Historia CortaJak widać ja postanowiłam zrobić coś mega mega oryginalnego (taaaa xdd chciałabym) i postanowiłm napisać oto takie opowiadanie. Na wattpadzie czegoś takiego o Asi jeszcze nie widziałam także echh jaka oryginalność xdd. Sorry za błędy ale autokorekta...