7.

455 23 3
                                    

Postać: Bakugou Katsuki

Anime: Boku no Hero Academia

Słowo: Strach

Zamówione przez: _HandyMan_

================================================================================

Z każdą chwilą nienawidziłaś swojego quirk coraz bardziej.

Ta cholerna moc... Boże, gdyby nie ona to nie wplątałabyś się w takie bagno. Każdy byłby lepszy od niego, kurwa, nawet Mineta! Ale nie, musiało trafić na Katsukiego, u którego biorąc pod uwagę charakter, to nie mogło nic dobrego wyjść. Właściwie... To co się stało? I jaką masz dziwaczność?

Twoim quirk było tak zwane "Błogosławieństwo Erosa", za którego pomocą byłaś w stanie zakochiwać ludzi: w sobie, w innych, w nich samych... Stąd dostałaś w UA przezwisko "Kupidynek", a tym samym wiele dziewczyn przychodziło do ciebie abyś im pomogła w zdobyciu serca chłopaka. Zazwyczaj odmawiałaś, bo wiedziałaś, że to nie będzie prawdziwa miłość. Ale gdy twoja koleżanka błagała cię, abyś pomogła jej z Bakugou, cóż. Musiałaś się nad tym mocno zastanowić, bo z jednej strony nie byłoby to szczere uczucie, ale z drugiej? Wtedy ona byłaby szczęśliwa, on pozornie też, ludzie byli by też szczęśliwi bo jego myśli zajęłoby coś innego niż chęć wysadzenia wszystkiego naokoło w powietrze.  Tak więc podjęłaś decyzje.

A teraz przejdźmy do sytuacji w jakiej jesteś - Chowałaś się skulona w kantorku, przysuwając coraz barbiej nogi do piersi i nasłuchując kroków na korytarzu. Twój plan, na rozkochanie Bakugou poszedł świetnie, z jednym ubocznym efektem, zakochał się bowiem w tobie. I to nie była żadna nieśmiała miłość, namiętna czy jakakolwiek normalna, czy w granicach tego pojęcia. O nie, to była wręcz obsesyjna. Od razu uznał cię za "swoją", a widok innego chłopaka czy dziewczyny przy tobie rozjuszył go bardziej niż sama obecnośc Midoriyi na codzień. Nikt nie umiał go uspokoić, nawet nauczyciele... Poczułaś, jak po policzkach spływały ci łzy gdy usłyszałaś kroki. Modliłaś się, aby to nie był on, aby to był Shoto, Izuku, Uraraka, Iida... 

- Tsk. Tutaj jesteś. - zadrżałaś ze strachu. Patrzył na ciebie wkurzony, za to, że uciekłaś i ukrywałaś się przed nim. Odsunęłaś się w najdalszy kąt, chcąc aby to był sen, tak! Sen, niech to będzie tylko sen, koszmar! Coś takiego nie mogło się wydarzyć!

Ale się wydarzyło. 

I co z tym zrobisz Kupidynku?

Nie odlecisz na swoich skrzydłach, z dala od śmiercionośnej eksplozji, którą sama wywołałaś.

Yandereland |One-shot'y| Zawieszone do odwołaniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz